Ptaki w mieście
dr Andrzej G. Kruszewicz
02.10.2013 11:00
Miasto to dla ptaków prawdziwa arena walki o byt - bez względu na porę roku czy dnia, bez świąt i zawieszenia broni.
[...]
Nowoczesne budownictwo nie sprzyja wróblom, szpakom i jerzykom, które nie mogą tam znaleźć szczelin odpowiednich do budowy gniazd. Co innego piętrowe domy kryte dachówką, otoczone sadem i ogrodem, gdzie gniazduje się wygodnie i bezpiecznie. Po co ma wróbel mieszkać w centrum miasta, skoro nie ma tam dla niego miejsca, a na dodatek za dnia polują na niego sroki i wrony, a nocą koty i kuny? Gdzie szpak ma znaleźć trawnik ze stokrotkami, by wydobywać dżdżownice i pędraki, skoro trawa stała się monokulturą koszoną co tydzień, a co dwa tygodnie nawożoną lub opryskiwaną przeciwko szkodnikom? [...]
Sroki pojawiły się w miastach w latach 80. Nie tworzą drapieżnych koalicji, wolą parki i ogródki działkowe niż centralne dzielnice. Żyją w parach lub rodzinnych grupkach. Sprawdzą każdy krzew i znajdą w nim prawie każde gniazdo pokrzewki, dzwońca lub makolągwy. Młode wróble chwytają w locie, plądrują gniazda kosów, sierpówek i grzywaczy - aż dziw, że te ptaki jeszcze w miastach są. Ledwo nauczyły się unikać srok, a tu na przełomie wieków kolejny krukowaty zajął miejskie przestrzenie, przenosząc się z lasu - sójka, piękna, zgrabna i bystra dołączyła do innych drapieżników redukujących ptasie lęgi w mieście. Zaczęły też przylatywać... kruki. Silne, niezwykle inteligentne, tworzące rodzinne klany. Na razie nie jest ich w miastach wiele, ale gniazda wron i srok na pewno będą przez nie kontrolowane. [...]
Cały artykuł i zdjęcia