Strona 1 z 2

Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 12:17
przez garrulus
09.04.2013 , aktualizacja: 09.04.2013 10:56
Leżącego pod drzewem ptaka znalazł spacerowicz w świnoujskim lesie. Okazało się, że ptak ma złamane skrzydło, zakażenie, jest wygłodzony i odwodniony. Dziś wieczorem czeka go operacja, w której za pomocą telekonferencji będzie uczestniczył ptasi ortopeda z Chorzowa.
Orzeł bielik po badaniach u weterynarza w Świnoujściu został w poniedziałek przewieziony do Szczecina do Fundacji Ratujmy Ptaki. Podróż odbył busem prezydenta miasta.

- W nocy było z nim bardzo źle - mówi Zofia Brzozowska, prezes fundacji. - Bałam się, że nie przeżyje. Ale dziś jest już trochę lepiej. Rano dostał kilka kawałków karpia maczanego w surowym jajku. Bo to bardzo odżywcze. A on jest wycieńczony. Niestety na razie nie może jeść więcej, bo wieczorem czeka go operacja.
Skrzydło bielika będzie składał szczeciński zespół weterynarzy. Będzie im pomagał słynny chorzowski ptasi ortopeda Roman Fabisz, który połączy się z salą operacyjną za pomocą telekonferencji.

O tym, czy Rambo (bo takie imię nadała bielikowi Brzozowska) przeżyje, zadecydują najbliższe dwa dni.


Źródło

PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 12:34
przez Alicja
Garrrulus :D będę czekać na następny komunikat :)

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 19:36
przez emen5
Ja też :!: :)

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: poniedziałek, 15 kwietnia 2013, 22:34
przez garrulus
:)

Bielik Rambo przeżył trudną operację. Je karpie i czeka na podróż przez Polskę
Anna Łukaszuk
15.04.2013 , aktualizacja: 15.04.2013 09:43

Ranny orzeł bielik, znaleziony w zeszłym tygodniu przy przeprawie promowej w Świnoujściu, przeszedł operację i czuje się już dużo lepiej. Jego przysmakiem są karpie
Ptak miał złamane skrzydło, martwicę i zakażenie. Nie wiadomo, co mu się wcześniej stało. Nikt nie wierzył, że uda mu się przeżyć. Jednak trzy dni po operacji odzyskuje siły, ma wilczy apetyt. I czeka na transport do nowego domu.

Jak orzeł został Rambo

Bielika znalazło we wtorek, podczas spaceru koło przeprawy Karsibór, małżeństwo. Wielki ptak nie odlatywał, tylko niepewnie chodził skrajem lasu. Spacerowicze ściągnęli policję, ta - ludzi ze schroniska dla zwierząt. Weterynarz opatrzył bielika, ale zwierzę potrzebowało bardziej fachowej opieki. Prezydent Świnoujścia szybko udostępnił urzędowego busa z kierowcą. Ten przywiózł orła [właściwie bieliki to jastrzębiowate a nie orły - red.] do fundacji Ratujmy Ptaki w Szczecinie.
Z bielikiem było bardzo źle, nie wierzyłam, że uda mu się przeżyć - mówi Zofia Brzozowska, prezes fundacji. - Ale tak walczył, chciał żyć. Dlatego nazwaliśmy go Rambo. Ma chłopak charakter.

Operacja przez internet

W czwartek Rambo przeszedł skomplikowaną operację. Przeprowadził ją zespół weterynarzy ze Szczecina. Przez internet, w formie telekonferencji, pomagał im Roman Fabisz, wybitny ptasi ortopeda z Chorzowa.

Operacja trwała kilka godzin i była bardzo trudna. Ptakowi usunięto dwie lotki. Ale już następnego dnia odzyskał apetyt. Najbardziej lubi karpia. Zjada prawie 2 kg dziennie, sam je patroszy.

Teraz czas na ptasi hotel

Niestety, jego obrażenia były tak poważne, że nigdy nie wróci do swojego naturalnego środowiska. Lada dzień pojedzie za to do ośrodka w Mikołowie (na Śląsku), gdzie czeka na niego wielka woliera i towarzystwo innych bielików.

- Bieliki rozmnażają się w niewoli, dobrze się przystosowują a tam są doskonałe warunki - wyjaśnia Brzozowska. - Są tam już dwa nasze orły.

Fundacja Ratujmy Ptaki szuka ochotnika, który zawiezie ptaka na drugi koniec Polski. Pokrywa koszty benzyny. Liczy na kogoś, kto ma samochód combi i jest odpowiedzialny.

Taką osobę prosimy o e-maila na adres: anna.lukaszuk@szczecin.gazeta.pl lub o kontakt pod nr tel. 091 481 83 96


Źródło

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 12:29
przez Ciuciek
Rambo! 3mam kciuki :D

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 14:46
przez garrulus
Znaleźliśmy transport! Bielik Rambo jedzie leczyć rany na Śląsk
not. ash
16.04.2013 , aktualizacja: 16.04.2013 12:35
Artur Kucharczyk ze Świnoujścia po przeczytaniu naszego tekstu nie wahał się ani chwili. Postanowił pomóc przechodzącemu rehabilitację po cięzkiej operacji bielikowi. W środę rano zapakuje karton z ptakiem do samochodu i wyruszy na Śląsk.
Ranny orzeł bielik został znaleziony w zeszłym tygodniu przy przeprawie promowej w Świnoujściu. Ptak miał złamane skrzydło, martwicę i zakażenie. W Szczecinie przeszedł kilkugodzinną skomplikowaną operację i czuje się już dużo lepiej. Dostał imię Rambo. Opiekuje się nim Fundacja Ratujmy Ptaki. Ponieważ w Szczecinie nie ma warunków, bielik musi jechać do ośrodka dla dzikich zwierząt w Mikołowie na Śląsku. Jednak fundacja nie dysponuje dużym samochodem [bieliki to prawie metrowej wielkości ptaki o ponad dwumetrowej rozpiętości skrzydeł - red.], dlatego poprosiła o pomoc przy transporcie. Płaci tylko za benzynę. Po naszym tekście o Rambo od rana dzwonili czytelnicy w tej sprawie. Wielu chciało pomóc. Pierwszy był pan Artur Kucharczyk.

[....]

- Bielik będzie jechał w dużym, przykrytym kratką kartonie. Już zmierzyłem bagażnik - zmieści się. Przed nami długa droga, trzeba go pewnie będzie po drodze karmić. Ale szczegóły mamy dogadać przed samym odjazdem. Mam nadzieję, że po drodze nie będzie niespodzianek.

Źródło i cały artykuł.

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 15:03
przez Lamika
Wielkie dzięki dla pana Artura :)

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 15:24
przez emen5
Garrulusko :D Dzięki za info o dzielnym Rambo i panu Arturze o wielkim sercu :D

PostNapisane: wtorek, 16 kwietnia 2013, 16:55
przez Alicja
Mam nadzieję, że Rambo przystosuje się do nowych warunków i w Mikołowie przygada sobie jakąś uroczą samiczkę :) Garrulusko, dziękuję za najnowsze wieści :D

Re: Bielik Rambo uratowany

PostNapisane: środa, 17 kwietnia 2013, 20:55
przez garrulus
Bielik Rambo wyruszył na Śląsk. Jedzie w wielkim kartonie
ash
17.04.2013 , aktualizacja: 17.04.2013 14:15

Tuż po świcie cudem uratowany bielik o wdzięcznym imieniu Rambo został wraz ze specjalnie przygotowanym kartonem zapakowany do samochodu naszego czytelnika. Razem wyruszyli na Śląsk, do nowego domu.
- Jedzie nam się bardzo komfortowo, Rambo jest spokojny i rozgląda się ciekawie - relacjonuje z podróży Artur Kucharczyk, który wiezie bielika do Mikołowa, gdzie ptak zostanie na stałe.

Bielik został znaleziony tydzień temu w Świnoujściu. Miał złamane skrzydło i zakażenie. W Szczecinie przeszedł bardzo skomplikowaną operację. Zaopiekowała się nim fundacja Ratujmy Ptaki. Szybko doszedł do siebie. Jednak nie mógł zostać w Szczecinie. Fundacja załatwiła mu miejsce w ośrodku dla dzikich zwierząt w Mikołowie na Śląsk. Ale potrzebny był transport. Poprosiliśmy o pomoc naszych czytelników. Pierwszy zgłosił się Artur Kucharczyk ze Świnoujścia. W środę o godz. 7 rano przyjechał do siedziby fundacji, gdzie przejął umieszczonego w wielkim kartonie bielika i wyruszył z nim na Śląsk. Gdy dzwoniliśmy, ptasi transport był już 80 kilometrów od celu podróży.

Źródło i zdjęcia