6 marcaEmma w ciągu dwóch dni przeleciała około 270 km i prawdopodobnie wkrótce minie granicę Egiptu.
Michael 2 marca przeleciał 100 km, a potem trochę zwolnił tempo. Obecnie leci wzdłuż Nilu, ma tam dobre tereny do żerowania.
Gustaw 3 marca opuścił Sudan i jeden dzień odpoczywał na południe od Jeziora Nasera (jest to największe na świecie sztuczne jezioro powstałe po zbudowniu Tamy Asuańskiej na Nilu).
Według ostatniego meldunku Gustaw znajduje się niedaleko północnej części jeziora.
Astrid przeleciała południowy Sudan - zrobiła jakieś 750 km.
Jej najdłuższy etap dzienny to około 400 km! (to jak odległość między Hamburgiem a Frankfurtem).
Ronja nie dotarła jeszcze do Francji, ciągle jest w Hiszpanii, nad rzeką Ebro (na północy kraju)
Adela chyba bardziej się spieszy niż Ronja. 5 marca wyruszyła w kierunku północno-wschodnim i po południu wylądowała nad rzeką Aragon (rzeka na północy Hiszpanii, dopływ Erbo) tu odpoczywała i spędziła noc.