Bociany białe z nadajnikami satelitarnymi

[Ciuciek]

Czekamy na Polskie!

[garrulus]

19. marca



Adela
Mimo zimna i śniegu wiele bocianów już wróciło z Hiszpanii do Niemiec, - ale Adela ciągle nie ma zamiaru wracać. Nadal przebywa nad Ebro. Przyczyną nie są raczej kłopoty z lataniem, bo zmienia miejsce pobytu: przeleciała ostatnio w poszukiwaniu podmokłych terenów 50 km na północ i z powrotem.

Michael
13.03. był już na północy Syrii. Stąd w jednym 160-km etapie dotarł do Turcji, którą przeleciał w cztery dni. 18 marca koło południa przeciął Bosfor. Okazuje się, że wyprzedził Gustawa.

Gustaw
14 marca minął Bosfor i dotarł do Europy. Od tego czasu odnotowano sygnał w kilku niedokładnie określonych miejscach, jakieś 60 km od Istambułu. Nie wiadomo, co Gustaw tam robi? Czy mu się nic nie stało?

Astrid
Potrafiła przelecieć w jednym etapie prawie 300 km . 15 marca zostawiła za sobą Chartum i przeleciała pustynię skracając sobie drogę w rejonie Nilu. Porusza się teraz wolniej - w sobotę 16 marca pokonała tylko około 100 km. w kierunku północnym.

[garrulus]

21.03.

Adele
zdecydowała się jednak wrócić do Niemiec i podjęła wędrówkę
19 marca po godz. 9. wystartowała z terenu na zachód od Pirenejów i około 16. była już po drugiej stronie gór - nie wiadomo jednak jaką dokładnie trasą leciała. O 17 była nad Garonną, niezbyt daleko od Bordeaux.

Gustaw
Z Gustawem na szczęście wszystko w porządku Odpoczywał trochę w Turcji.
18 marca był już w Bułgarii - wylądował na podmokłym terenie około 40 km na południe od Dunaju - pokonał jednorazowo odcinek 300 km. Może zdąży wrócić na święta do swojego gniazda w Pahlen

Astrid
Leci pomału na północ. 19 marca przeleciała 145 km, 20 marca po południu miała jeszcze około 170 km do Wielkiej Tamy Asuańskiej.

[garrulus]

Adela - 2.04.

Jest w swoim gnieździe w Bergenhusen.
Ale powrót Adeli trwał dłużej niż przypuszczano.
27 marca opuściła Holandię i poleciała w okolice Papenburgu, a następnego dnia 30 km dalej na wschód. Zrobiła sobie dzień przerwy, a 30 marca pofrunęła do Bremy (54km). W Niedzielę Wielkanocną była 76 km dalej na północ. Wieczorem była w Hadelner Land w Dolnej Saksonii nad dolną Łabą.
W Poniedziałek Wielkanocny, przeleciała 80 km i dotarła wreszcie do gniazda.
Jest to niezwykłe, że bocian zimujący w Hiszpanii potrzebował tak długiego czasu, by dolecieć do miejsca gniazdowania.

Michael - 4.04.

30 marca przeleciał nad Karpatami na wschód od Zakopanego, pokonując ostatnią dużą przeszkodę na swej trasie. Następnego dnia zrobił 150 km na północny zachód.
2 kwietnia wylądował na polach na Górnym Śląsku, 60 km od niemieckiej granicy.

Gustaw - 4.04.

Gustaw przefrunął nad Karpatami dopiero 2 kwietnia - leciał nieco bardziej na wschód niż Michael. Do wieczora zaliczył odcinek 300. kilometrowy. Noc spędził nad Odrą - na wysokości Katowic. Wydaje się, że następnego dnia poleciał niezbyt daleko.

Astrid - 4.04.

Od 2 kwietnia znajduje się w północnej Bułgarii. Spała na drzewie gdzieś w lesie. W ciągu dnia chodziła po okolicznych polach. Prawdopodobnie zrobiła sobie przerwę w wędrówce.

[garrulus]

Dobra wiadomość: Nick i jego partnerka przystąpili do lęgów.

Astrid - 8.04.

Znajduje się w Rumunii. Ciekawe jest, jaką trasą dalej poleci? Czy poleci w rejon Siedmiogrodu, czy też okrąży Karpaty od wschodu?

Gustaw - 8.04.

Znajduje się na terenie Czech

Michael - 10.04.

Przebywał jakiś czas na polach uprawnych w pobliżu miasta Złotoryja. 7.04. koło południa skierował się na północny zachód, przeleciał około 110 km i zatrzymał się niedaleko od niemieckiej granicy - do gniazda miał stąd jeszcze 450 km. Najprawdopodobniej leciał nie sam, lecz w dużej grupie bocianów.
9. kwietnia o godz. 12. był już na swoim gnieździe w Bargen.

[garrulus]

Astrid 11.04.

Nie przeleciała jednak przez Karpaty, lecz poleciała dalej na wschód, krótkimi etapami, po 60, 160 km w ciągu dnia.
10 kwietnia rano była jeszcze na Ukrainie. Noc spędziła nad rzeką Czeremosz.

Gustaw 11.04.

Ostatnia informacja o miejscu pobytu Gustawa pochodzi z 8 kwietnia - z rejonu Wittenbergii nad Łabą. A więc wkrótce zakończy on swoją wędrówkę.

Michael 11.04.

Od 9 kwietnia jest w Bargen. Ostatni odcinek drogi pokonał w półtora dnia. Jeszcze 8 kwietnia był w Polsce - skąd wystartował i przeleciał 360 km w kierunku północno zachodnim. Noc spędził już Schleswigu-Holstein w pobliżu miasteczka Trittau. O godz. 8 rano następnego dnia był już w drodze i koło południa dotarł do Bargen, gdzie jest jego gniazdo. Razem z nim powróciło w ten rejon wiele innych bocianów.
Ciekawe, kiedy dotrze tu jego partnerka Astrid, która w tym czasie była jeszcze na Ukrainie i miała przed sobą do pokonania 1300 km.

[garrulus]

16.04.
Ponieważ ubiegłoroczna partnerka Michaela Astrid jest jeszcze w drodze przez Polskę, do Michaela przyłączyła się nowa bocianica.
To nie jest nic niezwykłego, bo białe bociany zawierają sezonowe małżeństwa. Bocian nie może długo czekać na partnera, bo nigdy nie jest pewne, czy ten drugi powróci z wędrówki. Białe bociany są wierne swemu gniazdu. A więc Astrid z pewnościa przyleci do gniazda i pewno będzie walczyła o swoje gniazdo.


Astrid - 16.04.

W ostatnich dniach ma dobre tempo. 10 kwietnia znalazła się blisko granicy ukraińsko-polskiej, a następnego dnia pokonała 220 km. W sobotę, 13 kwietnia, była nad Wisłą koło Włocławka. Z pewnością leci z większa grupą bocianów w kierunku północnym. Prawdopodobnie, gdy dotrze nad morze, skręci na zachód. Powinna się pospieszyć, bo do Michael dołączyła nowa partnerka.

Gustaw - 16.04.
Gustaw gdzieś się włóczy. Właściwie to powinien już być w Pahlen. Tam jest już bocian poprawiający gniazdo, ale to nie Gustaw. Gustaw 9 kwietnia wystartował znad Łaby koło Wittenbergii w kierunku północnym i wieczorem, po przeleceniu 230 km, był koło Soltau w Dolnej Saksonii. Ale następnego dnia zrobił tylko 30 km i zatrzymał się na łące. 11 kwietnia poleciał dalej na zachód, przeleciał Bremę i zaczął wędrować tu i tam w rejonie Fryzji Wschodniej.
15 kwietnia był nawet w Holandii.

[garrulus]

Gustw 18.04.
Po zachowaniu Gustawa nie widać ani żeby miał zamiar wracać do starego gniazda, ani żeby miał zamiar zakładać nowe gniazdo -ciągle zmienia miejsce pobytu. 18.04. o godz. 6. rano był namierzony blisko granicy na holenderskich żuławach w landzie Ems.

Astrid 18.04.
16 kwietnia była na wyspie Uznam. Teraz leci wzdłuż wybrzeża Bałtyku, prawdopodobnie kieruje się na Schleswig-Holstein.

Nowa partnerka Michaela
Wiadomo już nieco więcej na temat nowej partnerki Michaela - na podstawie odczytu obrączki stwierdzono, że pochodzi z Oyten w pobliżu Bremy, gdzie wykluła się w 2010 r. Jest więc jeszcze bardzo młoda.

Adela 18.04.
Przystąpiła już do lęgów.

[garrulus]

Gustaw 22.04.
Gustaw nadal włóczy się po Ems i okolicy - raz jest na terenie Niemiec, raz na terenie Holandii.
Czy on zamierza w ogóle przystąpić do lęgów w tym roku? Bo to już najwyższy czas.

Astrid 22.04.
Astrid wróciła. W ostatnich trzech etapach -po ponad 100 km każdy, przeleciała wzdłuż wybrzeża Bałtyku. 19 kwietnia była już w Bargen, gdzie jest jej stare gniazdo, w tym roku zajęte już wcześniej przez jej byłego partnera Michaela, do którego dołączyła młoda bocianica.
Astrid podjęła krótką próbę zdobycia gniazda, ale została odgoniona przez Michaela i jego nową partnerkę. Zajęła gniazdo w sąsiedniej wiosce. Ale nie wiadomo, czy jeszcze znajdzie się jakiś wolny partner, który by do niej dołączył.

[garrulus]

Gustaw 2.05.
Gustaw wreszcie "znalazł" drogę do domu.
30 kwietnia przyleciał do swojego miejsca lęgowego w Pahlen, ale jego gniazdo zostało już zajęte.
Jego dawna partnerka rozpoczęła tu lęgi z nowym samcem. Gustaw napadł na gniazdo, przegonił oba bociany i wyrzucił jajka.


Astrid 2.05.
Astrid nadal jest sama.