Strona 1 z 65

Karmniki Joli

PostNapisane: środa, 31 października 2012, 02:06
przez Jola
I ja dołączyłam do szanownego grona posiadających nie tylko zimowych głodomorów.Chciałabym tylko na wstepie przeprosic za nie najlepszą jakość fotek ,ale mamy w zwyczaju nie płoszyc naszych stołowników więc zdjęcia są robione przez firankę.Zaczynam od częstego ostatnio gościa chowającego pestki słonecznika pod kore jabłonki :o
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: środa, 31 października 2012, 10:43
przez Lamika
Jolu :) Mimo firanki zdjęcie bardzo wyraźne. ale jak narazie to nie Twój karmnik, ale spiżarnia dzięcioła ;)

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: środa, 31 października 2012, 13:55
przez emen5
Ciekawe,czy dzięcioł znajdzie swoje zapasy,czy całą zimę będzie tylko chował :lol:

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: środa, 31 października 2012, 17:27
przez Fili
Jolu :) ładna jesienna sceneria...dzięcioł wśród kolorowych liści chomikuje swoje jedzonko...chyba nikt mu nie znajdzie i nie zabierze :) Pilnuj Jolu :)

PostNapisane: środa, 31 października 2012, 19:40
przez Alicja
Bardzo mi się podoba starowny dzięcioł :) takich obserwacji to można Ci Jolu tylko pozazdrościć :D

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: niedziela, 16 grudnia 2012, 22:59
przez Jola
Ostatnio wyjatkowy nalot:dzięcioł,szpaki,kos,grubodzioby,wróble dzwońce i sikory,oraz modraszki :D
Zdjęcie z komórki ,słabo widać ale generał grubodziób juz pilnuje karmnika :mrgreen:
Obrazek

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: poniedziałek, 17 grudnia 2012, 23:20
przez Jola
Kolejka do karmnika :o
Obrazek
I kawałek straznika-generała :D
Obrazek

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: wtorek, 18 grudnia 2012, 22:32
przez Fili
Smacznego ptaszki :) u Joli są same smakołyki :)

Re: Karmniki Joli

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2013, 21:48
przez Jola
Nie mam wprawdzie fotek ale opiszę dzisiejszy poranek bo jeszcze taki sie nie zdarzył :o
Ledwo zaczęło szarzeć a pojawiły sie sikory-jak zwykle rano.Po ok.20 minutach przybyły dzwońce i wróble i rozpoczęły śniadanko. O 8.16 wiem bo spojrzałam na zegar nadciągnęły grubodzioby w liczbie 5 sztuk-tego jeszcze nie było :shock: .Narobiły szczekotu i zamieszania-z niewiadomych powodów do karmika pasuje tylko jeden więc ciągle sie przepędzały. i nagle o 8.41 krzyk i cisza...Podeszłam ostrożnie do okna i zobaczyłam kawałek KROGULCA! :o Na szczęście żadnego ptaszka nie złapał,ale pilnie obserwował forsycję, w której schronienie znalazły maluszki. Odsunęłam delikatnie firanke i wypłoszyłam drania-zawsze sie boję że przy tym manewrze sikorki sie spłoszą ,ale znów mi się udało wypłoszyc tylko krogulca. Po kilku minutach sikorki i dzwońce wróciły do konsumpcji. Minęła może z godzinka spokoju i znowu krzyk-tym razem inny taki bardziej spiewny-to maluszki ogłosiły juz codzienną wizytę pary dzięciołów. On pierwszy w karmniku i na konarach sprawdza czy pesteczki pasują do drzewa ,nadlatuje samica i bierze sie do pracy a pan wybywa :? Pracowała tak 2 razy po 30 minut. Potem wyszłam więc nie wiem czy jeszcze była.Ma racje Lamika,że wyrosna mi słoneczniki na jabłonce bo nawet dzwońce nie nadążaą z wydłubywaniem zapasów dzięciołowych :mrgreen:
W tkz międzyczasie przyleciały 4 jery i pożywiały się na ziemi pod karmnikiem,a tuz za jerami przybyły 2 czyżyki i wepchnęły sie miedzy dzwońce do karmnika.Od wczoraj na nabitych jabłkach widuję kwiczołka i 2 kosy.Zima zapowiada sie na całego i taka deszczowo-śniegowa pogoda przyciąga chętnych do jedzonka.
Zobaczymy co jutro przyniesie :D

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2013, 21:54
przez Lamika
Jolu :D Ależ się u Ciebie dzieje :!: :shock: Jak film akcji :D