Strona 4 z 76

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 17:13
przez Apollo
Marudziłem, marudziłem - i cała orkiestra przyleciała :)
Obrazek

Nie ma się co dziwić, że i kot przyszedł zobaczyć z ciekawości:
Obrazek

Wieczorami siwa wraca do domu, przelatując nad tawerną ;)
Obrazek

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 19:24
przez Lamika
Apollo :) Tylu wróbli naraz chyba nigdy nie widziałam :o

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 20:20
przez emen5
Lamiko,przyjedź do mnie.Zobaczysz tyle samo albo i więcej :D

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 21:06
przez Jola
Apollo :D Zdaje się że zagłada wróbelków poszła w zapomnienie ;) :lol:

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 21:57
przez Apollo
Od ok. miesiąca schodzi mi dziennie ponad 1,5 kg karmy :). Na innym zdjęciu, obejmującym brzózki oraz karmnik parterowy, doliczyłem się łącznie 86 sztuk.
Aż dziw bierze, że krogulec był od września raptem 2 razy.

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 22:03
przez emen5
Apollo,nie dziw się.W zimie wszyscy karmią i ptaszki urzędują w różnych karmnikach,a w lecie tylko Ty i ja ;)

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 22:11
przez Jola
Emen :D A ja ? Od zawsze cały rok karmie.A dzisiaj pokazały sie młode modrasie,bardzo hałaśliwe :D

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: sobota, 11 lipca 2015, 22:27
przez Apollo
Dziewczyny - i kto by pomyślał, że ciężar ratowania gatunku spoczywa na naszych ramionach. :)

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: piątek, 17 lipca 2015, 19:51
przez Apollo
Dziś rano król nie był zadowolony z oglądu karmnika:
Obrazek

W środku - puściutko. Zleciał więc na trawę i podszedł pod taras. Chyba zauważył otwarte drzwi do domu. Patrzył przez nie i nawoływał po swojemu. :)
Mądra bestyjka ;).

Po dosypaniu karmy zjawiła się kompanija:
Obrazek

razem z nieczęstym o tej porze roku gościem:
Obrazek

Re: Tawerna na Olimpie

PostNapisane: piątek, 17 lipca 2015, 20:54
przez Jola
Apollo :D Takie zaniedbanie :o Nic dziwnego że pokrzykiwał :mrgreen: