Alu - wron jak na lekarstwo, a w zasadzie skutecznie omijają Tawernę. Za to tej jesieni pojawiło się trochę kawek i gawronów; to chyba import z północy, bo do tej pory te gatunki trzymały się z daleka.
Rankiem stwierdziłem jednak, że na szybie OBJAWIŁ MI SIĘ PTAK:

Zgaduję, że na wróbla czy sikorę za duży, czyżby więc krogulec gonił gołębia?
W ślad za tym cudem wczoraj w Tawernie wreszcie pojawił się jakiś pionier:

Dziś znów marazm; opuściły mnie nawet sierpówki, aczkolwiek krogulec szperał od rana w poczekalni, tuż za płotem.
I jeszcze bardzo ważna adnotacja. Wiem, że szyby na zdjęciu z objawieniem wyglądają na brudne. To kolejny cud, bo
myłem je nie dalej niż 4 tygodnie temu.

Ostatnio edytowano środa, 27 stycznia 2016, 09:55 przez
Apollo, łącznie edytowano 1 raz