U mnie do tej pory były tylko 2 pojemniki: na zwykłe niesegregowane śmieci i na surowce wtórne - czyli wszystko: szklo, plastik, papier do jednego pojemnika

Już widzę, jak to jest segregowane, zwłaszcza, że wielokrotnie widziałam tam obierki i zużyte pieluchy

Fikcja

A teraz, poza ceną, nic się nie zmieni, jak mniemam. Nie bardzo też wyobrażam sobie te odpady umownie nazwane "zielone" - nawet jak postawią osobny pojemnik (gdzie?) to już widzę jak to gnije sobie w najlepsze w pojemniku opróżnianym 2 razy w tygodniu. Zresztą nawet jak będzie opróżniane codziennie - to niby gdzie to będzie wywożone ? Na komunalne wysypisko.
Podobnie jak Wy, niemal maniacko segreguję to co się da, ale nawet przy najlepszej organizacji wywozu i tak czarno to widzę. Niektórym nie chce się nawet otworzyć kluczem zsypu i smieci stawiają pod drzwiami, a co dopiero segregować.
Najlepsza metodą byloby nie zamykać altanek i komór z pojemnikami w blokach, tylko zaprosić tzw. "nurków śmietnikowych". Oni napewno wybraliby z pojemników to co można sprzedać (papier, puszki) a to juz by jakoś zmniejszyło ilość smieci na wysypisku.