Ojej, ile było krzyku i jak uciekały kaczuszki, gdy zobaczyły w wodzie piżmaka. One wypłynęły na środek a piżmak, chyba nieco zawstydzony, schował się w trzcinach

"Kochanie, śpij spokojnie. Ja już wystawiłem swój peryskop"

Pięknie śpiewał. Jak tylko ustawiłam aparat, to złośliwiec przestał

Miasto pozdejmowało już karmniki. Jak to, park bez karmników

Tak nie może być

CDN