Pierwszy raz natknęłam się w Parku Skaryszewskim na drzewo życzeń życzenia są napisane odręcznie czarnym flamastrem na białych wstążkach ale można je przeczytać tylko wtedy, gdy wiatr nie wieje
Ta dżdżownica z lekka mnie zaszokowała a gdzież to ona się tak spieszyła zimą po śniegu
Polowałam na grubodzioba ale nie był zbyt łaskawy pokazał mi tylko podwozie
Parkowe dzwońce nie są zbyt agresywne, bo jest ich mało. Siedzą sobie grzecznie na gałązkach i czekają aż sikorki raczą im ustąpić miejsca w karmniku
Państwo kosowie chyba się pokłócili on coś wyciągał ze śniegu a ona nadąsana siedziała w plątaninie gałęzi
Był też pełzacz, chyba ogrodowy, ale tak mknął po pniu z szybkością torpedy, że na zdjęciu wyszła jedynie smugowa impresja. Za to moja ulubiona modelka - sójka niemal uśmiechnęła się do mnie
Alicjo Modrasia przy domku to czarno na białym czas zajmowania na własnośc przytulnego M Rozgadana ta dziatwa w parku pewnie przy Tobie już sie rozluźniły-w końcu jesteś Stara Znajoma