SINHAYA

To jest przepis mojej mamy,muszę więc napisać oryginalną wersję

5 żółtek
2 łyżki dobrej śmietany
kilka wiórków zimnego masła (skrojone z kostki nożem)
łyżka spirytusu lub octu
mąki tyle,aby ciasto było nieco twardsze niż na pierogi,ale bardziej miękkie niż na makaron
Ciasto dobrze wyrobić i wybić wałkiem.Uformować kulkę,zawinąć w folię,włożyć na godzinę do lodówki aby odpoczęło.
Rozwałkować bardzo cienko,kroić radełkiem paski,naciąć w środku,przewinąć.Smażyć na rozgrzanym tłuszczu na głębokiej patelni.Wykładać na papierowe ręczniki aby odsączyć z tłuszczu.Gotowe posypać cukrem pudrem.

Pysznie wyglądają Emen, ja zawsze myślałam, że faworki to tak wysoka szkoła jazdy, że można je kupić tylko w cukierni

Emen Wyglądaja bardzo apetycznie i jakie falbaniaste brzegi Dziekuje za poczęstunek Nie ma to jak stare sprawdzone przepisy

Wspaniały pomysł z tym przepisem
Dziekuje wypróbuje

Piękne faworki!

M niam
Na ostatki ostatków zrobiłam te faworki.
Ciekawe ile kilo mi przybyło przez te forumowe inspiracje kulinarne
Dobrze, ze jutro juz Sroda popielcowa
A oto faworki:

Ludi Pięknie Ci się faworki udały Czy we Francji są znane ?

Lamiko
Bardzo dobre pytanie i baardzo sie ciesze, ze je zadałas
Wyczytałam przed chwila, ze znane tutaj pod nazwa "les bugnes lyonnaises" ( czyli lyońskie) faworki karnawałowe przywędrowały z Polski w XVI wieku
No to rozpiera mnie duma Wiedzialam juz, ze w pieczeniu chleba francuscy piekarze inspirowali sie polskimi przepisami ale wygląda na to, ze słynna francuska kuchnia czerpała w swoim czasie od nas duzo wiecej
a my od nich vice versa

Ludi gratuluję Faworki wyglądają pięknie i apetycznie

Ludi Pięknie wyglądają Twoje faworki.Gratuluję wytrwałości A kilogramami się nie przejmuj.Będzie z czego chudnąć