Proponuję nowy, wspólny wątek kulinarny, kto ma jakiś ciekawy przepis lub pomysł niech wpisuje.
Na omlety sposobów jest wiele.

Podstawa prosta. Przedstawię mój przepis.
2 jajka, 2 łyżki mąki, ok. 1/4 szklanki mleka lub nieco więcej, odrobina soli.
Do miski dodać roztrzepane dobrze jajka, mąkę i mleko.
Wymieszać.
Jeśli robię na słono to zawsze dodaję majeranku - tak by się lepiej trawiło. Jak na słodko to oczywiście cukru lub/i cukru waniliowego.
Teraz czas na dodatki. Zwykle otwieram lodówkę i najpierw sprawdzam co zostało z poprzedniego dnia i trudno to nazwać porcją.
Dzisiaj moją uwagę przykuły: płaty śledziowe w occie, ser żółty i duża pieczarka.
Wyjęłam jeden płat, opłukałam nieco z tej zalewy, pokroiłam w kostkę jak do sałatki. Pieczarkę umytą i obraną posiekałam na niezbyt drobne paseczki.
Wrzuciłam to do miski z ciastem, dodałam posiekany ząbek czosnku (jak trzeba wyjść z domu to lepiej nie

Wszystko dokładnie wymieszałam i wyłożyłam na rozgrzany na patelni olej.
I tu kolejna nietypowa rzecz: w wierzch omletu wcisnęłam dwie kromki bułki.
Następnie przełożyłam placek na drugą stronę i na wierzchu położyłam 2 plasterki żółtego sera. Na chwilę przykryłam i po kilku minutach śniadanie było gotowe.
Wierzch polałam domowym przecierem ale oczywiście ketchup też może być.
To taka wersja dość kaloryczna, bo z żółtym serem, który w sumie nie jest konieczny.