Składniki:
1) pętko dobrze uwędzonej kiełbasy (zamiennie - parówki),
2) 4-5 dużych cebul,
3) 10-15 dag (dkg) pieczarek,
4) 4-6 różnokolorowych papryk,
5) 1 spory kabaczek (zamiennie, jeśli ktoś lubi - 1 lub 2 cukinie),
6) 2-4 pomidory (zamiennie - przecier a "z braku laku" koncentrat pomidorowy),
7) 1 ząbek czosnku lub sól czosnkowa (niekoniecznie, jeśli kiełbasa jest mocno czosnkowana),
8) 1 kostka rosołowa (ja dodaję bulion warzywny),
9) 1-2 łyżki stołowe bułki tartej,
10) sól, pieprz do smaku ew. niewielka ilość świeżej bazylii,
11) smalec lub olej do smażenia.
Cebulę pokroić w półtalarki i zeszklić na tłuszczu na patelni. Kiełbasę pokroić w kostkę, paski lub talarki i dodać do cebuli. Po kilku chwilach dorzucić pokrojone pieczarki i całość smażyć jeszcze ok. 5 minut (wody z pieczarek nie trzeba dokładnie odparowywać). Całość przełożyć do dużego garnka, przykryć i postawić na maleńkim ogniu.
Kabaczek (lub cukinię) obrać ze skórki, przekroić wzdłuż (na dwie lub cztery części), usunąć pestki i pokroić w grubą kostkę. Z papryki usunąć gniazda nasienne i pokroić ją w paski. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić (jakkolwiek).
Do garnka wrzucić kabaczka a jak już puści sok, to zwiększyć ogień i dodać paprykę (też powinna puścić dużo soku). Następnie dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i kostkę rosołową a na końcu pomidory. Całość gotować tak, by warzywa były ugotowane ale nie rozgotowane. Jeśli leczo jest zbyt rzadkie, można go zagęścić bułką tartą (mąka niestety zmienia smak). Bułkę sypie się bezpośrednio na gotujące warzywa i jednocześnie energicznie miesza. Pozostaje już tylko doprawić do smaku i odstawić z ognia. Dać potrawie odpocząć - a po 1/2 h palce lizać (ale z chlebkiem, z chlebkiem).