Paprykowy growlog

Moderator: Lamika

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Sokolnik » sobota, 21 lutego 2015, 11:44

No niestety - chirurgiem chyba nie zostanę :D 1 Naga Viper wyszła "w czepku" - okrywa nasienna była zwrócona ku górze i liścienie w niej ugrzęzły. W zamyśle szybki i prosty zabieg pozbycia się jej okazał się półgodzinną operacją zakończoną nieumyślnym oberwaniem całej okrywy wraz z liścieniami :lol: Zwolniło się jedno miejsce, ale już zostało zagospodarowane :P
"Przegrana nie jest naturalną częścią gry" - Magnus Carlsen
Avatar użytkownika
Sokolnik
 
Posty: 233
Dołączył(a): poniedziałek, 23 lipca 2012, 19:52
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Sokolnik » sobota, 21 lutego 2015, 13:03

No to może jeszcze dla pełności kronikarskiej powiem jak wygląda hodowanie od strony technicznej. Bo to wszystko ładnie wygląda na zdjęciach, ale trochę przy tym się trzeba narobić. Oczywiście są różne techniki, ja przedstawię swoją.

Na początku trzeba znaleźć nasiona. Wydaje się to dosyć proste, ale znaleźć pewnego sprzedawcę, gdzie nasiona nie będą hybrydą albo jakimiś zupełnie innymi gatunkami jest dosyć ciężko. Na szczęście na forum hodowców chilli jest kilku sprawdzonych hodowców, którzy sprzedają nasiona z własnych papryk i raczej nikt niczego nie reklamuje. Cena takich nasion to zazwyczaj ok. 4zł za 10 nasion, natomiast w sklepach internetowych może to być >10zł. Dużo zależy od gatunku. Niektóre gatunki są natomiast dosyć ciężko dostępne i na forum ludzie zrzucają się i sprowadzają takie nasiona zza granicy (najczęściej z Niemiec). Wszystkie nasiona przechowuję w lodówce w zamkniętym worku strunowym, najważniejsze to chronić je przed wysoką temperaturą i wilgotnością.

Po otrzymaniu nasion trzeba je namoczyć w wodzie z kilkoma kroplami wody utlenionej. Taki zabieg powoduje stymulację nasiona do kiełkowania, natomiast woda utleniona zabija wszelkie grzyby, które mogłyby powodować różne choroby. Po 1-2 dniach nasiona przekłada się na mokre waciki i stawia w ciepłym miejscu, aby zapewnić idealne warunki do wegetacji. Po kilku dniach powinny pojawić się kiełki. Wtedy nadchodzi pora na przesadzenie do gleby.

Jako doniczek używam 200ml plastikowych kubków, ponieważ dają wystarczająco miejsca na ok. 2 miesiące kiełkowania, a przy tym nie zajmują dużo powierzchni. Gleba to dosyć ekonomiczna ziemia do uprawy z ogrodniczego, nie kombinowałem tutaj, bo fachowe gleby sporo kosztują (zwłaszcza za przesyłkę). Ja do gleby dodałem włókna kokosowego w proporcji ok. 1:3, które zapewnia lepsze nawodnienie gleby, natomiast bardzo polecane jest też wymieszanie z kulkami perlitu, co spulchnia ziemię. Oczywiście na dnie kubków trzeba zrobić otwory, aby ewentualny nadmiar wody miał gdzie spływać.

W glebie należy zrobić dołek ok. 1cm i wsadzić nasiono okrywą nasienną w dół. Mi niestety Naga Viper musiała się obrócić i ustawić okrywą w górę, stąd cała ta sytuacja. Po posadzeniu należy oczywiście podlać. Po ok. tygodniu (BARDZO zależy to od gatunku, niektóre kiełkują nawet miesiąc) powinny wychodzić z ziemi, pod warunkiem, że temp. będzie ok. 25*C, a wilgotność 75-80%. Po wykiełkowaniu temperatura powinna być niższa, ok. 22*C w dzień i ok. 19*C w nocy.

Doświetlanie to chyba w całym tym zabiegu najważniejsza rzecz. Podczas przyrostu masy zielonej najbardziej potrzebne jest niebieskie spektrum świetlne (ok. 450nm), natomiast przy kwitnięciu czerwone (ok. 660nm). Dlatego właśnie moje lampy LED są niebiesko-czerwone. Większość hodowców doświetla świetlówkami, wtedy taka lampa musi mieć kolor zimny dzienny (6500K). Ściany pudła warto okleić materiał dobrze odbijającym światło, żeby nie pochłaniały go, tylko odbiły na rośliny. Ja stosuję do tego folię NRC (koc ratowniczy), którego odbijalność świetlne waha się w granicach 85-90%. Już bardziej na boku dodam, że często bardziej opłaca się doświetlać rośliny w nocy, ponieważ niektórzy mają tańszy prąd, a na dodatek chyba bezpieczniej jest być wtedy w domu, kto wie co się może zdarzyć. Ja przynajmniej tak robię, cykl to oświetlanie od 15 do 9, od 9 do 15 mają "noc". Rośliny muszą mieć przynajmniej 6 godzin odpoczynku.

Przy hodowli w growboxie bardzo ważne jest też unikanie grzybów, które przy takiej wilgotności i temperaturze bardzo łatwo mogą się pojawić. Właśnie po to cały czas pracuje wentylator (żeby zapewnić cyrkulację powietrza), a na dodatek rośliny podlewa się dopiero gdy przeschnie górna warstwa gleby.

Nawożenie to już kwestia gustu. Ja stosuję Florovit do upraw, który ma większość ważnych składników to rozwoju chilli, tak samo jak wszystkie tzw. nawozy NPK (azot, fosfor, potas). Kilka razy w sezonie rośliny podleję też dolistnie (nie chcę powiedzieć "spryskam", bo większość ludzi spryskiwanie kojarzy z preparatami bakteriobójczymi) nawozem Asahi SL, który jest jednym z najlepszych nawozów do przyśpieszania i zwiększania przyrostu oraz plonów.

Po zimnych ogrodnikach to wszystko pójdzie do tunelu foliowego. Liczę, że uda mi się tam wsadzić 35-40 roślin, reszta pójdzie do doniczek i na zewnątrz. Najładniejsze rośliny z donic pewnie przezimuję (wszystkie papryki są wieloletnie). Przeciętny zbiór z jednego krzaka Habanero to ok. 0,5 kg, więc przewidując te 40 roślin to trochę tego będzie :P No ale zobaczymy jak to wszystko pójdzie.

Mam nadzieję, że dowiedzieliście się trochę ciekawych rzeczy, bo ja sam byłem niektórymi zaskoczony.
"Przegrana nie jest naturalną częścią gry" - Magnus Carlsen
Avatar użytkownika
Sokolnik
 
Posty: 233
Dołączył(a): poniedziałek, 23 lipca 2012, 19:52
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Lamika » sobota, 21 lutego 2015, 15:34

Sokolniku, fakt, że dowiedziałam się, że hodowla tak wymagających roślin to sporo pracy, cierpliwości i przede wszystkim dokładności. Podziwiam Twoją pasję i życzę przewidywanych plonów :)
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 23216
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:28
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Alicja » sobota, 21 lutego 2015, 19:29

Bardzo ciekawie opisałeś warunki i sam proces hodowli :D dowiedziałam się wielu rzeczy i aż mi szkoda, że na razie ("nigdy nie mów nigdy"), nie skorzystam z tej wiedzy. Twoje fachowe podejście powinno poskutkować obfitymi zbiorami, czego bardzo Ci, Sokolniku, życzę :D
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 24117
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Paprykowy growlog

Postprzez emen5 » sobota, 21 lutego 2015, 21:04

Sokolniku,ta hodowla wymaga ciężkiej pracy :!: Życzę Ci,abyś uzyskał spodziewane efekty :D
Pozdrawiam
Obrazek
Avatar użytkownika
emen5
 
Posty: 15207
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 07:42

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Jola » sobota, 21 lutego 2015, 21:49

Sokolniku :D Bardzo ciekawie wszystko opisałeś i mogłam się sporo dowiedzieć. Powiem za Alicją-"NIgdy nie mów nigdy". Twój entuzjazm jest zaraźliwy ;) Trzymam kciuki za rosnące papryczki :!: :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Jola
 
Posty: 15231
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:23

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Sokolnik » wtorek, 17 marca 2015, 19:13

Jedna rzecz, której się nauczyłem - nie zwlekać z przesadzaniem. Chyba warto poświęcić kilka roślinek, żeby zmieściły się większe doniczki, bo efekty są widoczne gołym okiem. Po tygodniu od przesadzenia rośliny, które początkowo wyglądały identycznie teraz dzieli przepaść.

Jalapeno i niektóre pomidory nadal są "niezbyt" - u pomidorów to może być wina przesuszenia, bo podlewałem je razem z paprykami, a chyba powinny mieć bardziej wilgotno, natomiast z jalapeno nie wiem co się dzieje. Wykonałem natomiast oprysk Asahi, może pomoże.

W sumie nie wiem co mam więcej powiedzieć, bo chyba nic odkrywczego tu więcej nie napiszę, pora na kilka zdjęć ;)

Całość
Obrazek

Habanero Red
Obrazek

Dwie HP22B - jedną z nich przesadziłem 8 dni temu, jedną wczoraj. Zgadnijcie która jest która ;)
Obrazek
Obrazek
"Przegrana nie jest naturalną częścią gry" - Magnus Carlsen
Avatar użytkownika
Sokolnik
 
Posty: 233
Dołączył(a): poniedziałek, 23 lipca 2012, 19:52
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Lamika » wtorek, 17 marca 2015, 19:32

Co wygodniejsze mieszkanie, to wygodniejsze ;)
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 23216
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Sokolnik » środa, 25 marca 2015, 20:54

Obecnie przesadziłem dodatkowo z każdego gatunku po 2-4 sadzonki i zostawiłem w boxie, łącznie jest 36 roślin. Reszta poszła do pudeł oświetlanych 3 żarówkami 23W 6500K, powinno wyjść jakieś 15000 lx. Dzisiaj z okazji słońca największe rośliny poszły na spacer na parapet, więc uznałem, że cyknę kilku sztukom zdjęcia :) Postanowiłem przyciąć po jednej roślinie z każdego gatunku i za niedługo porównam wyniki. U przyciętych delikwentów widać już odchodzące nad liśćmi kolejne pędy boczne.

Całość - w tylnym rzędzie od lewej pomidor Alicante, 2 Jalapeno, Habanero Red, w przednim od lewej 2 HP22B, Piri Piri, 2 Habanero Red
Obrazek
Obrazek

Przycięte HP22B
Obrazek

Po lewej przycięta, po prawej nie - HP22B
Obrazek

3 Habanero, jedno z nich przycięte
Obrazek

Odchodzące pędy z przyciętego pomidora Alicante
Obrazek

Annuumki - Jalapeno
Obrazek
"Przegrana nie jest naturalną częścią gry" - Magnus Carlsen
Avatar użytkownika
Sokolnik
 
Posty: 233
Dołączył(a): poniedziałek, 23 lipca 2012, 19:52
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Paprykowy growlog

Postprzez Jola » środa, 25 marca 2015, 20:59

Sokolnik :D Pomidory przycina się nad trzecim gronem owoców-przynajmniej te w gruncie :roll: Tfu ,żeby nie zapeszyć rosną nad podziw :o
Obrazek
Avatar użytkownika
Jola
 
Posty: 15231
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:23

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kwiatki i inne takie z rabatki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron