że zwierzę to istota bardzo pokrewna czlowiekowi.
Najlepsi paryscy kardiolodzy zoperują... labradora, gwiazdę Facebooka. Dziwne?
mk
30.11.2012 , aktualizacja: 30.11.2012 10:03
Lekarze w prestiżowym paryskim szpitalu zoperują labradora z poważną wadą serca. Obrońcy zwierząt się cieszą, ale nie brakuje kontrowersji
Dziewięciomiesięczny labrador Lycka to w ostatnich tygodniach prawdziwa gwiazda internetu. Na Facebooku fani zbierają pieniądze, żeby pokryć koszty skomplikowanej operacji serca, która ma zostać przeprowadzona 20 grudnia w publicznym szpitalu dla ludzi.
Zamiast uśpienia, pomoc kardiologów
Zaczęło się w ośrodku dla zwierząt Maison-Alfort, do którego trafił chory labrador. Tamtejsi weterynarze zgodnie stwierdzili, że ratujący psu życie zabieg naprawienia pękniętej tętnicy, jest technicznie zbyt trudny do przeprowadzenia. Jednak zamiast uśpić labradora, poprosili o pomoc chirurgów z prestiżowego paryskiego szpitala Montsouris.
Tamtejsi kardiolodzy zgodzili się zoperować psa.
- Takie operacje zwykle nie są przeprowadzane u zwierząt, dlatego labradora zoperują chirurdzy zajmujący się ludźmi - poinformowała Orianne Vatin, rzecznik francuskiego towarzystwa ochrony zwierząt (SPA).
Chociaż lekarze zoperują psa za darmo, zabieg będzie kosztować 3 tys. euro, bo tyle kosztuje użyta przy nim technologia.
Lycka znajdzie się w najlepszych rękach. Szpital to jedna z najlepszych placówek Paryża. Tamtejsi kardiolodzy operują najtrudniejsze przypadki chorób serca. Przekonują, że doświadczenie zdobyte na operowaniu ludzi pozwala im z całą pewnością stwierdzić, że są w stanie pomóc labradorowi.
Wolałbym protezę dla człowieka
Właściciel psa, Christian Collin, który adoptował ją kiedy została porzucona w wieku trzech miesięcy, nie jest w stanie pokryć kosztów operacji, dlatego SPA da 70 proc. kwoty. Resztę miała zebrać kampania na Facebooku. Póki co brakuje kilkaset euro, ale Vatin jest pewna, że do 20 grudnia, na kiedy zaplanowano operację, pieniądze uda się zebrać.
Nie obyło się bez kontrowersji wśród lekarzy. - Chciałbym wierzyć, że odniósłbym taki sam sukces próbując zdobyć protezę dla jednego z moich pacjentów, prawda jest taka, że wielu z nich ma pieskie życie - oburzał się w rozmowie z "The Daily Telegraph" Didier Menard, lekarz ze szpitala Franc-Moisin na biednych przedmieściach Seine-Saint-Denis. - Osobiście rozumiem, że facet jest przywiązany do swojego psa i chce go uratować, ale jak spojrzeć na to z dystansem, trzeba przyznać, że żyjemy w bardzo dziwnym społeczeństwie - dodał..
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75248,12952074,Naj ... z2DiVIIdIJ