Dozgonna przyjaźń – tak mówili ludzie na widok małego kundelka, który prawie dwa dni leżał na grobie na jednym z gdańskich cmentarzy. Podobno pojawił się tam wkrótce po pogrzebie starszego mężczyzny. Ludzie podejrzewają, że zwierzę nie chciało opuścić właściciela nawet po jego śmierci. Na razie piesek trafił do tymczasowego domu.
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/znalezli ... 59806.html