Ileż to obozów żeglarskich tam odbyłem, ileż wywczasów pod namiotem albo w domkach w którymś z dwóch wtedy istniejących ośrodków wczasowych. Całe jezioro na pamięć znałem.
Do całości przepięknego reportażu jeszcze się odniosę a na razie tylko do filmiku - aż dziw, że taka mała a dała radę przeciągnąć patyk przez przeszkodę