SINHAYA

Geocaching-opencaching

W tym roku postanowiliśmy nie siedzieć zbyt długo przy świątecznym stole i wybraliśmy się na poszukiwanie skrzynek. Jedna z nich miała być ukryta w ruinach zamku krzyżackiego z XIII w. w Radzyniu Chełmżyńskim. Z pomocą GPS-a naleźliśmy odpowiednią stronę muru, wąskie okienko, piątą cegłę i ... pusto albo ktoś ukradł skrzynkę albo była na zamkowym dziedzińcu a w święta wejście było zamknięte.







Zrobiliśmy kilka zdjęć murów, z przyjemnością popatrzyliśmy na widok pod zamkiem i pojechaliśmy dalej.


CDN

Parę kilometrów dalej znaleźliśmy murowany wiatrak (obecnie własność prywatna). Przy furtce do którego, miała znajdować się druga skrzynka ale też jej nie było. Uwieczniliśmy więc jedynie obiekt wraz ze śmiesznym kogucikiem wiatrowym i dalej w drogę.





Trzecia skrzynka miała być ukryta przy podjeździe do osiemnastowiecznego kościoła pw. Św. Maksymiliana Kolbego w Jarantowicach. I tu wskazane przez GPS miejsce było puste.



Czwartą skrzynkę znaleźliśmy Była ukryta w lesie w bliskim sąsiedztwie figury Św. Huberta.


CDN

Wracając do domu zatrzymaliśmy się na chwilę przy polach. Szkoda, że już zmierzchało i nie można było zrobić lepszych zdjęć sarenek, muflona i jelenia.








CDN

Na zakończenie wycieczki pospacerowaliśmy przy brzegu jeziora ...





i znów zasiedliśmy do stołu, jak to w święta przystało

Alicjo Warto było wstac od stołu dla takich widoków:D Czyżby u Nas jakby nie było świetny pomysł opencaching-u miał sie nie sprawdzić? Na Waszym przykładzie widać że oprócz szukania poznaje sie ciekawe miejsca Dziekuję za poświąteczny spacerek

Alicjo Z przyjemnością odbyłam z Tobą tą wycieczkę Ciekawe,kto się "zaopiekował" skrzynkami

Alicjo Nie znałam tej gry, a bardzo mi się podoba Szkoda, że nie było skrzynek tam gdzie powinny być, ale tak czy owak odwiedziliście bardzo ciekawe miejsca. Spotkanie muflona to następna rzadka gratka. A już dwugłowy jeleń ze skrzydłami to spotkanie nad spotkaniami

Grę znam z opowieści, ponieważ kiedyś "bawili" się w to nasi młodzi
Piękne są Twoje fotki spotkanych zwierzaków.

Alicjo gry nie znałam, ale poznałam dzięki Tobie W pięknych miejscach byłaś, kolory jesienio-zimy piękne. U nas już nie ma takich kolorowych pól i liści.
Jak zwykle powtarzam, robisz piękne zdjęcia