Starożytni Grecy wierzyli, że wejście do podziemi znajdowało się gdzieś w Turcji. Dante odkrył je na obrzeżach Florencji. A ja wrota do piekieł znalazłem w Turkmenistanie - ogłosił dziennikarz amerykańskiego magazynu podróżniczego "Condé Nast Traveler". To płonąca dziura w ziemi w małej wiosce Derweze, która znajduje się na środku pustyni Kara-kum.
Diabeł mówi dobranoc niedaleko wsi Derweze na pustyni Kara-kum w Turkmenistanie. Osada jest nieliczna, zamieszkuje ją około 350 osób i zapewne świat w ogóle by o niej nie usłyszał, gdyby nie fakt, że to właśnie tam znajduje się "brama do piekła".
"Około 80 procent powierzchni Turkmenistanu zajmuje ogromna, nieprzyjazna pustynia. Nie jest to łatwe miejsce do odwiedzenia: gorące piaski, zdradliwe złoża soli i gazu ziemnego, brak wody pitnej. Mimo to każdego roku setki turystów przybywa tu do krateru, który miejscowi nazwali »Drzwi do piekła«" - pisze dziennikarz magazynu podróżniczego "Condé Nast Traveler", który zachwycił się tym niezwykłym miejscem.
Cały artykuł z filmikiem