Olga Orzyłowska-Śliwińska
Wiedza i życie nr 11/2013
Cytat:
Wszystko w przyrodzie już było. Matka natura wymyśliła nawet transformersów. Ci z dzisiejszych filmów s.f. to inteligentne roboty z innej planety, które mogą przekształcać swoje ciała w inne formy - np. pojazdy czy zwierzęta. A te realne, z naszej planety, to krótkonogie "wałeczki" przeistaczające się po najedzeniu w skrzydlate istoty na długich odnóżach, zwane motylami. Przemiana ich ciała jest zdumiewająca - wskutek odpowiedniego sygnału hormonalnego wysyłanego z mózgu wszystko w środku gąsienicy zamienia się w płynny "sos", po czym od początku układa w zupełnie inne struktury.
Jednak zanim dojdzie do trasformacji, larwa musi nagromadzić energię w postaci tłuszczu, zwłaszcza że niekiedy owad dorosły nie będzie mógł pobierać pożywienia (ssawka wielu motyli nocnych jest uwsteczniona). Żeby spokojnie zjadać liście i tyć, warto zainwestować w dobry kamuflaż. Opłaca się postawić na "niewidoczność", czyli przybrać kolory otoczenia i udawać, że się jest gałązką czy liściem. Można też przyozdobić pulchne ciało jakimiś wyrostkami, które będą przypominać np. ciernie. Albo ostrzegać wszystkimi jaskrawymi kolorami, że się nie jest wartym zjedzenia, a wręcz trującym (to najczęściej prawda, bo larwa produkuje wtedy toksyczną wydzielinę). Liniejąc, larwy zmieniają kolory i "zdobienia" powierzchni ciała, a ludzie nie mogą wyjść z podziwu nad ich niezwykłymi formami.
http://img59.imageshack.us/img59/4429/b39r.jpg
http://img708.imageshack.us/img708/7956/kvun.jpg
http://img823.imageshack.us/img823/2046/zb46.jpg
http://img577.imageshack.us/img577/7273/uwd7.jpg