Gatunki inwazyjne niszczą florę i faunę Europy

Moderator: Lamika

Gatunki inwazyjne niszczą florę i faunę Europy

Postprzez Mirtusz » sobota, 23 lutego 2013, 09:11

Od azjatyckiego komara tygrysiego po rdestowiec ostrokończysty i rybkę babkę - gatunki inwazyjne sieją na naszym kontynencie zniszczenia warte ponad 12 mld euro rocznie - wynika z raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA)

Gatunki inwazyjne to takie, które głównie z powodu ludzkich działań przenoszą się z rodzimego miejsca, gdzie zajmują swoją pozycję w ekosysytemie, w inne miejsce. Jeśli natrafią tam na sprzyjające warunki rozwoju - szybko się adaptują i często doprowadzają do wyrugowania miejscowych gatunków roślin lub zwierząt.

Według opublikowanego wczoraj raportu w Europie zadomowiło się 10 tysięcy obcych gatunków, z czego 1500 uznawanych jest za zdecydowanie szkodliwe. Niektóre wprowadzone do Europy gatunki, takie jak jedne z afrykańskich papug czy wodny hiacynt z Amazonii kosztują Europę 12 miliardów euro rocznie.

- Na wielu obszarach ekosystemy są osłabione przez zanieczyszczenia czy zmiany klimatu. Gatunek inwazyjny, któremu odpowiadają zastane warunki, ma ułatwione zadanie wyeliminowania potencjalnej konkurencji z przyrody - mówi Jacqueline McGlade, dyrektor EEA.

- Według nas liczba podanych w raporcie EEA gatunków inwazyjnych została zaniżona - uważa profesor Piero Genovesi z włoskiego Instytutu Ochrony Środowiska i Badań Naukowych. Według niego nie wzięto pod uwagę choćby tropikalnych glonów-zabójców, które sieją spustoszenie w Morzu Śródziemnym.

- Problem narastał w ciągu ostatnich 100 lat - mówi profesor. - I to nie tylko w Europie - po prostu stąd mamy najwięcej danych, ale inwazja występuje na całym świecie.

118-stronicowy raport EEA wykazuje, że gatunki inwazyjne stanowią poważniejsze zagrożenie dla różnorodności biologicznej, zdrowia ludzi i gospodarki niż wcześniej sądzono.

Królik, postrach kontynentów

Gatunki inwazyjne znane są od dawna. Już Pliniusz Starszy w 77 r.n.e. pisał o tym, że rzymskie wojska walczyły z królikami na Balearach. Przywieziono je tam przypadkiem na okrętach ze stałego lądu. Rozmnażały się tak szybko, że groziły wyniszczeniem flory na wyspach.

Podobna sytuacja miała miejsce w Australii, do której w 1859 roku farmer i myśliwy sprowadził z Europy dwa tuziny tych gryzoni. Króliki błyskawicznie się rozmnożyły, do tego stopnia, że tereny na wschodzie Australii, najgęściej zamieszkane, trzeba było ochraniać specjalnymi ogrodzeniami przeciwkróliczymi.

Do dziś króliki stanowią poważny problem Australii - ich drążone pod ziemią nory połączone korytarzami powodują erozję gleby, a pięć królików dziennie zjada tyle trawy, ile jedna owca.

Wydatki na walkę z gatunkami inwazyjnymi są często duże, ale się opłacają. Wielka Brytania na przykład wydała 5 milionów euro, by pozbyć się południowoamerykańskich norek, żyjących nad rzekami i których nory mogą grozić brzegom. We Włoszech te same norki powodują rocznie straty w wysokości 12 milionów euro.

Jenot wyjada cietrzewie

W Polsce najgroźniejszymi gatunkami inwazyjnymi są m.in. barszcz Sosnowskiego, rdestowiec ostrokończasty, czeremcha amerykańska czy klon jesionolistny, a wśród zwierząt babki: bycza i szczupła, pręgowany rak amerykański czy żółw czerwonolicy.

Na tej liście znajdują się dwa gatunki zwierząt futerkowych: jenot i norka amerykańska.

Jenot przywędrował do nas z Dalekiego Wschodu, żyje głównie w liściastych lasach i poluje na cietrzewie, głuszce i ptaki wodne, a także wyżera ich jaja. Prawdopodobnie miał być przeznaczony do hodowli ze względu na piękne futro. W przypadku tego zwierzęcia nie obowiązuje okres ochronny, można na nie polować przez cały rok.

Norkę amerykańską natomiast sprowadzono do Polski w latach 30. XX wieku, z przeznaczeniem do hodowli. Przypuszczalnie pierwsze egzemplarze uciekły z farm i rozprzestrzeniły się w całym kraju. Norki także polują m.na głuszce, cietrzewie i w miejscach gniazdowania tych ptaków nie są objęte ochroną. W pozostałych - norka jest chroniona od początku kwietnia do końca lipca.


Źródło
Arkę zbudowali amatorzy, Titanica fachowcy.
Avatar użytkownika
Mirtusz
 
Posty: 5175
Dołączył(a): sobota, 28 lipca 2012, 16:46

Postprzez Lamika » sobota, 23 lutego 2013, 11:25

Zapewne gatunki inwazyjne istnieją, ale z jenotem coś mi nie pasuje :roll: Możnaby sądzić, że to jakiś bardzo liczny wróg numer 1 - obawiam się, że lobby myśliwych upatrzyło sobie ofiarę, bo ma ładne futro i stanowi dość łatwy cel...
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 23401
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 22:28
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Artykuły prasowe - przyroda

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości