Strona 3 z 4

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: piątek, 16 marca 2018, 16:10
przez 78
Lamiko,to "krakusy" mają łatwiej.Oni nie idą na dwór,tylko na pole.

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: piątek, 16 marca 2018, 22:52
przez DługiMarek
Nie tylko krakusy-u mnie też mówi się "na pole" Była Galicja i Małopolska .....

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: piątek, 16 marca 2018, 23:09
przez emen5
Lamiko,wiadomo,że język polski jest trudny :) Jak to Jarossy odmieniał :?:

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: sobota, 17 marca 2018, 10:19
przez 78
Dziś w TV w reportażu na temat wycinki drzew w Świnoujściu,z ust właściciela firmy padły słowa - "wycięliśmy trochę sosnów i brzozów".Mistrzostwo świata.

PostNapisane: sobota, 17 marca 2018, 11:44
przez joujoujou
Taaaak, a mój szef w byłej pracy zwykł mawiać że "ma pomysła". :lol:

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2018, 20:27
przez emen5
Mikołaj Rej twierdził,że "Polacy nie gęsi i swój język mają". Czy aby na pewno :?: Koleżanka przysłała mi wierszyk nieznanego autora na ten właśnie temat :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2018, 21:44
przez Jola
Emen :D Doskonały wierszyk i jakiż prawdziwy.Ja jestem szczęśliwa i staram się patrzeć nie lukać ;) :P

PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2018, 21:59
przez Lamika
Wierszyk nie dość, że zgrabny, to bardzo trafny :)

PostNapisane: czwartek, 9 lutego 2023, 21:18
przez Lamika
Wsiadam na ulubionego konika: dopełniacz versus biernik. Dziś w jednym z programów pani dyrektor szkoły powiada: nauczyciel miał "zwichniętego palca", po czym pani redaktorka powtarza po chwili w rozmowie z tymże nauczycielem : podobno miał pan "zwichniętego palca" . Można spotkać np. niegrzecznego malca, bo malec jest żywy, a palec - mimo, że się porusza - nie. U mnie w podstawówce nauczyciele zwracali na to uwagę - teraz kończy się humanistyczne studia i nie umie mówić.

Re: Dbajmy o nasz polski język....

PostNapisane: czwartek, 9 lutego 2023, 23:20
przez Wędrowiec
Wczoraj rodzina z zagranicy poprosiai mnie o przepis na duszone klopiski, ale zatrzymaliśmy się na kotletach mielonych. Trudno było mi wytłumaczyc ilość dodawanych przypraw (pieprz, majeranek itd,) i szybko szukałam odpowiednich instrukcji. Wielokrotnie korzystałam w bloga Aniagotuje. Przepisy na ciasta, zupy, nie budziły moich zastrzeżeń. A wczoraj przeczytałam, że przygotowywała kotleta :( Nie był to jednorazowy błąd. Trudne to do zaakceptowania wielokrotne powtarzanie tego błędu.
Obawiam się, że mylenie przypadków na zawsze wejdzie do języka, ale nie do mojego :!: