Strona 1 z 1

Skazany za zastrzelenie psa

PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 08:59
przez garrulus
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ale=krakow

Sąd Rejonowy w Końskich wiosną tego roku orzekł, że Jerzy K. i Władysław M. są winni uśmiercenia zwierzęcia. Skazał ich odpowiednio na 6 i 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę oraz przepadek broni myśliwskiej. Skazani odwołali się od wyroku. Domagali się umorzenia kary albo przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia.
.......
Sądu nie przekonały ich argumenty i wyrok utrzymano w mocy. - Jeśli ktoś chce być obrońcą życia społecznego, musi działać w granicy prawa. Nie ma mowy o znikomej szkodliwości czynu - zaznaczał sędzia Leszek Grzesiak, uzasadniając wyrok. I wykazał, że apelacja zawierała sprzeczności. Z jednej strony oskarżeni tłumaczyli, że pies był bezdomny, a z drugiej, że Władysław M. go przygarnął. - Hańba! Polskie bezprawie - powiedział Jerzy K. po usłyszeniu wyroku. Sędzia Grzesiak go upomniał.


"Nie ma mowy o znikomej szkodliwości czynu - zaznaczał sędzia Leszek Grzesiak..." - Brawo dla sądu!Oby takie podejście do przypadków znęcania się nad zwierzętami było normą w polskich sądach!

Re: Skazany za zastrzelenie psa

PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 09:15
przez Accipiter
To mi się podoba. Myślał, że jak "RADNY" to wszystko gościowi wolno-.. jest jeszcze sprawiedliwość, niestety w większości przypadków zależy ona od podejścia sędziego. Ten się na szczęście sprawdził.
Kiedyś, kilkanaście lat temu też przygarnęliśmy psa, duży, ładny ale wychudzony wilczur. Taki pies szuka tylko domu, on nie ma zamiaru nikogo ugryźć, ale mentalność sporej części społeczeństwa jest niestety karygodna.

PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 09:59
przez Lamika
I takie łobuzy jeszcze zamiast grzecznie się pokłonić, że nieduży wyrok dostali jeszcze o jakiejś hańbie wymiaru sprawiedliwości mówią. Hańbą jest to, że jakieś funkcje pełnią i za pełnowartościowych ludzi uważają.