78
Oczywiście,że myślałam , dlatego tak mi zależało na kursie ceramicznym u prof. Tworzydły (niestety , UP mi to uniemożliwił) .
Na tym kursie oprócz toczenia na kole, rzeźby , estampażu , lepienia kształtów róznymi technikami (m.in metodą indiańską) miałam mieć kaligrafię chińską, zdobienie ceramiki metodą naszkliwną i podszkliwną , majolikę , malowanie kafli.
Bez nauki tego nie ogarnę bo to wyższa szkoła jazdy. Na dzień dzisiejszy jest to poza moim zasięgiem. Jedyne co mi pozostaje to poczekać na przyznanie emerytury i zainwestować ją na indywidualny kurs .I taki mam plan .