Emen
z tym gryzieniem to żartowałam
Ale pelargonii nie ruszam, żeby nie denerwować sikorek.
Od wczoraj młode wystawiają już główki z budki - to udało mi się podglądnąć między gałązkami. Jednak na zdjęcie nie ma szans i z powodu liści i z powodu brudnej po deszczu szyby.
Pewno wkrótce odlecą - żeby tylko pogoda była dobra!
Niestety, nie będę oglądać młodych skaczących po parapecie , bo jak opuszczają budkę, to od razu lecą za rodzicami do najbliższego drzewa.
Nawet się nie zatrzymają, żeby pomachać skrzydełkiem na pożegnanie