24 lutego - piątek

Dzień dobry 
Dziś Kubunio od rana daje popis
Najpierw wpadł tylnymi łapkami do sedesu i musiałam go wyciągać, zjadł śniadanie i widać bylo mu mało, bo dobrał się do stygnących krewetek, jedną ściągnął na podłogę, zanim wróciłam z aparatem nie tylko ją zjadł, zostawiając, jak należy ogonek, to jeszcze zdołał ja zwrócić
Po czym jakby nigdy nic zaczął domagać się następnej. Dostał ścierką i się uspokoił
Miłego dnia 

Dziś Kubunio od rana daje popis



