18. czerwca - czwartek

Dzisiaj wybrałam się do mieszkanie naszych młodszych ... aby zabrać Lunę do nas bo "państwo" wyjeżdżają na kilka dni.
Córka mówiła mi, że mają rodzinkę gołębi na balkonie ale nie zarejestrowałam w którym miejscu
. Weszłam na balkon i nic nie widzę..... ale słyszę
. Dopiero kapnęłam się skąd te głosiki pochodzą. Gniazdko zostało sprytnie uwite za skrzynką na kwiaty- dużą i nieruchomą . Z tej skrzynki wyrastają dwa krzaczki klematisa. Między skrzynką a ścianą- pergolą jest szpara szer. ok. 10 cm. Ponieważ nie mogłam się jakoś wgramolić i zobaczyć .... ostrożnie przez kratkę pergolową co by mi komórka nie wpadła ... zrobiłam zdjęcie. Akurat gołębica siedziała na jajku albo już pisklęciu

Przyjechałam i poszłam z Luną na naszą łączkę.... biedną, wygoloną i wysuszoną


Córka mówiła mi, że mają rodzinkę gołębi na balkonie ale nie zarejestrowałam w którym miejscu





Przyjechałam i poszłam z Luną na naszą łączkę.... biedną, wygoloną i wysuszoną


