Kawusia napisał(a):A kto strażniczce ugryzł kawałek uszka?

Kawusiu, bezdomnym kotkom obcina się w trakcie sterylizacji końcówkę ucha. Robi się tak po to by w trakcie akcji sterylizacji bezdomnych kotek i łapanki nie zawozić wysterylizowanej kotki po raz kolejny na zabieg. U kocura gołym okiem widać czy jest kastrowany, u kotki nie widać nic. Gdyby nie były oznakowane mogłoby się zdarzyć, że dopiero po podaniu narkozy i wygoleniu brzucha przed zabiegiem wet zobaczyłby szew. A tak widać z daleka

W ten sposób znakuje sterylne kotki warszawska Koteria . U mnie Mroux i Tora też mają obcięty koniuszek ucha.
