SINHAYA

przez **Maciek** » środa, 23 lipca 2014, 18:01

Witam

Po czterech dniach odnalazł się mój kot. Myślałem,że już po nim. Wrócił bardzo głodny, mizerniutki.
Miauczenia, przymilania nie było końca

przez **emen5** » środa, 23 lipca 2014, 18:08

Kubku

Pomiziaj swoją odzyskana czarną piękność

przez **Alicja** » środa, 23 lipca 2014, 18:36

Pozwiedzał okolice, wyszalał się i wrócił :mrgreen:

a gdzie mu będzie lepiej :?:

przez **Jola** » środa, 23 lipca 2014, 18:44

Nie marzec a on się marcował? Najważniejsze że wrócił

przez **Lamika** » środa, 23 lipca 2014, 19:12

A to włóczykij

A tak przy okazji, to czy my go znamy :?:

przez **Maciek** » środa, 23 lipca 2014, 19:18

Emen, pomiziam jak się obudzi

Jolu, raczej się już nie marcuje. Ma troszkę pousuwane

Lamiko, znamy

przez **Lamika** » środa, 23 lipca 2014, 19:23

A rzeczywiście przedstawiałeś czarną panterę. Głaskania nie lubi, to może coś pysznego

przez **Maciek** » środa, 23 lipca 2014, 19:27

Dostał same pyszności. Najadł się, że aż uszy mu się trzęsły :mrgreen:

przez **Kawusia** » środa, 23 lipca 2014, 21:07

Ciekawe, czy zabłądził czy po prostu zwiedzał okolice

Delikatne głaskanie ode mnie poproszę Kubku dla czarnulka

23 lipca - środa