Taki oto potwór napadł wczoraj Muppeta . Ledwo wyplątałam go z Muppeciego futra Później przykleił się do mojej ręki. Przy próbie wyproszenia go z domu wracał kilkakrotnie Wyjątkowo uparty gość
Lamiko , zanim udało mi się go wypchnąć z domu koty go sobie dokładnie obejrzały Zresztą tak się uparł zamieszkać z nami , że noc spędził w kociej wolierze i rano spotkał się z kotami Corinne go czule pwitała