Może mi się wydaje ale chyba przez całą noc było u mnie ok. +0,5 stopnia. Pewnie gdzieś o północy było 0 albo nieco poniżej ale dzisiaj, już o 7. rano widziałam, kapiącą z dachu wodę. I ptaków w karmniku pojawia znacznie mniej niż do tej pory. Słonina jakoś gorzej "schodzi". A dzisiaj kurier przywiezie mi świeżą dostawę ziaren. Tylko kto to wszystko teraz zje?
Od wczoraj obserwuję jakieś ożywienie wśród wróbelków Przylatują na balkon i zaglądają do dachowego otworu Kiedyś cyknę zdjęcie jak to wygląda. Jest tam chyba wóbelkowy domek Ptaki czują zbliżającą się wiosnę i już szykują grunt do działania Mimo wszystko powieszę budkę (dzisiaj dotarła), bo przecież nie wypada, aby najbardziej znany ptaszek mieszkał u mnie kątem
Mirtusz, zrób zdjęcie budki i tego wróbelka Ja też zauważyłam, jak wróbelki głośno ćwierkają. Nie widzę ich, schowane są w żywopłocie, ale słychać je głośno.