Zawsze mówiłam, że Zulkę konserwuje specyficzny charakter.Niestety, od kilku dni musiałam ją nosić bo nie była w stanie utrzymać równowagi. Po wizycie u weta okazało się, że ma zespół przedsionkowy i niedoczynność tarczycy. Oba schorzenia związane są z wiekiem ( w maju dziewczyna skończy 15 lat ). Chociaż czasami miałam dość jej wyskoków to teraz wierzę, że dożyje do imprezy urodzinowej. Jakoś tak dziwnie bez tego jej jazgotu. Trzymajcie kciuki za Żulika. Dziś jest poprawa. Zaczęła jeść, pić i jest w stanie ustać na łapach.Według weta zespół przedsionkowy może nawracać.
Żulik ma osobistą opiekunkę. Jest nią Tośka.Często podchodzi do legowiska i sprawdza co z Zulką. Z kociej miski nabiera suchą karmę i przenosi w pyszczku pod legowisko Żulika.