Wreszcie skończyło się to całe zamieszanie nazywane przez człowieki świętami i można spokojnie odpoczywać.
Swoim kocim rozumkiem nie ogarniam tego zupełnie. Po co to całe sprzątanie, gotowanie i kupowanie tylu niepotrzebnych kotu rzeczy. Rozumiem rybka, mięsko,ale po co komu jakaś śmierdząca kapusta , słone śledzie ... o maku nie wspomnę .
Po to tylko żeby człowieki siedziały całymi dniami przy stole i objadały się tymi świństwami ? Zamiast tego mogła matka nakupić kocich chrup .
Przynajmniej nie narzekałaby,że ubrania cosik ciasne się zrobiły. Zupełnie tego nie rozumiem.
Ja jem chrupy i cały czas swobodnie czuję się w swoim futrze. Widać ta śmierdząca kapusta i całe to świąteczne jedzenie jest niezdrowe, no.