Strona 5 z 7

PostNapisane: poniedziałek, 12 października 2015, 22:37
przez Alicja
Wcale nie dziwię się Rabie, ja też wolę kolorowe liście, jak jeszcze wiszą na drzewach :D

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: piątek, 16 października 2015, 18:30
przez Staruszek
Raba nadal się nie uśmiecha. Domyślam się czemu - jej wesoły partner do zabawy, od kilku dni nie pokazuje się bo nie może. Uszkodził sobie łapkę i założyli mu szwy a na łebek - kołnierz. Wychodzi tylko nocą.
Nie mówiłem o tym Rabie, ale może gdzieś podsłuchała ? - Lub ma jakiś inny sposób kontaktu dla łudzi niedostępny ?
Obrazek

Pozdrawiamy zwierzątka 'forumowe' merdając :D

PostNapisane: piątek, 16 października 2015, 18:35
przez Lamika
Psy wiedzą więcej niż się ludziom wydaje :) A Raba pewnie czeka na wyzdrowienie przyjaciela. Dużą porcję pieszczot dla Rabuni, może się uśmiechnie ;)

PostNapisane: piątek, 16 października 2015, 19:33
przez Alicja
Dla Rabuni przesyłam moc czułości a dla kolegi życzenia, by szybko wyzdrowiał :)

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: piątek, 16 października 2015, 22:21
przez emen5
Ja też poproszę o podwójną porcję pieszczot dla zasmuconej Rabuni :D I specjalne całuski od Lorda :D

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: piątek, 16 października 2015, 22:44
przez Kawusia
Raba doczeka się niebawem swojego przyjaciela a tymczasem czeka ją niezliczona ilość głaskanek , do których ja również się dołączam. :D

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: sobota, 17 października 2015, 22:00
przez Fili
Raba w końcu się doczeka swojego kolegi.....proszę o głaskanko dla Raby Staruszku :)

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2016, 21:58
przez Staruszek
Dawno mnie tutaj nie było ale nie zapomniałem. Tak jakoś się porobiło, że "na starość" czasu coraz mniej... a i z laseczką jest niewygodnie. Ale co począć, wychodząc spotykam też innych co muszą podpierać się nawet dwoma laseczkami, więc nie narzekam !
Z naszą Rabą mieliśmy niezły problem w tym roku. Jak to bywa u żarłoków, dorwała się pod śmietnikiem do jakiejś wędliny ze sznurkiem. Z łapczywości pochłonęła cały ale potem nic nie chciała jeść ani pić. Nie chciała nawet pyska otworzyć. Poprosiłem weterynarza by dał jej narkozę i dobrze ! Sznurek od tej wędliny zahaczył się pod jej językiem a reszta utknęła w przełyku. Po wyjęciu tego i wybudzeniu, powoli doszła do siebie.
Nadal jest wesoła a ja z nią

Raba z przyjacielem, już zdrowym
Obrazek

Baw się ze mną
Obrazek

długo mam czekać ?
Obrazek

Pozdrawiamy Lorda, Faceta i inne kochane czworonogi :!:

PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2016, 22:05
przez Lamika
Szczęście, że Raba zdrowa już po tej paskudnej przygodzie sznurkowej :D Słodka mordka :D

Re: Moja sunia Raba

PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2016, 22:12
przez Jola
Trzymaj się Raba :D Facet też pozdrawia :D Jak to miło popatrzyć w takie zakochane oczka :D