Strona 16 z 20

Re: Misia

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 12:06
przez Fili
Mirtusz, szybkiego powrotu do zdrowia życzę Misi. Proszę o głaskanko w moim imieniu :)

Re: Misia

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 20:32
przez Mirtusz
Dziękuję :) Wasze głaski i kciuki pomogły ;) Biała czuje się już o wiele lepiej. Rano wyciągnęła wszystkie piszczałki i chciała się bawić. Niestety, nie może się już forsować, teraz wszystko z umiarem... jedzenie, spacer, zabawa... Najważniejsze, że pigułki pomogły :D

Re: Misia

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 21:18
przez Kawusia
Bardzo się cieszę,że Misia "odżyła" ... jak chciała się bawić to najlepszy dowód, że jest lepiej.
Mirtusz.... teraz możesz ją dobrze pogłaskać ode mnie i pozdrowić od starszej pani Luny :lol:

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 22:24
przez Lamika
Jak w głowie harce, to choroba może nie wyeliminowana, ale przydeptana ;) Cieszę się razem z Misią ;) :D

Re: Misia

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 23:06
przez Jola
Mirtusz :DBardzo sięcieszę żeMisia sięlepiej czuje :D Głaskanki i pozdrowienia od również wiekowego Faceta proszę przekazać :D

Re: Misia

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 23:23
przez emen5
Mirtusz :D Ja też się cieszę,ze Misia się lepiej czuje :D Pogłaszcz ją ode mnie i oczywiście od Lorda,który kocha wszystkie suczki :D

PostNapisane: sobota, 28 marca 2015, 23:37
przez Alicja
Cieszę się Mirtuszu razem z Tobą i z Misią :D przekaż jej ode mnie dużą porcję pieszczot :)

Re: Misia

PostNapisane: niedziela, 29 marca 2015, 11:06
przez Mirtusz
Jeszcze raz Wam dziękuję ;) Odetchnąłem z ulgą i cieszę, że to jeszcze nie ten czas :roll: :? Misia też Wam dziękuje za ciepłe słowa oraz pieszczoty i prosiła przekazać serdeczne 'hau' Lunie, Facetowi i Lordowi ;) :D

Re: Misia

PostNapisane: poniedziałek, 30 marca 2015, 21:24
przez Fili
Mirtusz :) bardzo się cieszę, że Misi jest lepiej :) Pozdrawiam :)

Re: Misia

PostNapisane: wtorek, 31 marca 2015, 23:47
przez Ellen
Mirtusz, trzymam za Misię kciuki :!: Leki powinny ustabilizować serduszko i powinno być dobrze. Mojej Sówce lekarz dawał szansę na dożycie do piątego roku (max) .Dziś Sówka ma prawie osiem lat i cieszy się doskonałym zdrowiem. :)