Czyżby krokodyl z braku laku podgryzał sobie gałąź
Re: Safari - Djuma
Napisane: sobota, 17 marca 2018, 22:25
przez emen5
Gałąź służy krokodylowi za wykałaczkę
Napisane: sobota, 24 marca 2018, 18:51
przez Alicja
Dwie pierwsze fotki są sprzed kilku dni ale przez ten czas starałam się gościa oznaczyć choć w przybliżeniu. Dalej nie mam pewności, czy dobrze.
Frankolin brunatny
Napisane: sobota, 24 marca 2018, 18:53
przez Alicja
Na koniec, gniazdo płomykówki. Podobno są tam maluszki
Napisane: sobota, 24 marca 2018, 20:05
przez Lamika
Gniazdo pięknie uwite - nie to co te mieszkające w krajach rozwiniętych we własnych willach
Re: Safari - Djuma
Napisane: sobota, 24 marca 2018, 22:20
przez emen5
Amerykańskie i europejskie płomykówki zatraciły zdolności robótek ręcznych (dziobnych ?)
Napisane: poniedziałek, 26 marca 2018, 20:58
przez Alicja
Samej walki nie widziałam ale z tego co zrozumiałam, to stary samiec w brutalny sposób pokonał młodego samca. Kłami rozpruł mu brzuch i uszkodził płuco Drastycznych fotek z ranami nie zamieszczam. Pozostałe słonie długo stały na zmarłym
Na koniec coś milszego. To chyba któryś z treronów ale nie wiem który
Napisane: poniedziałek, 26 marca 2018, 21:36
przez Lamika
Nie przypuszczałam, że słonie są aż tak brutalne dla własnego gatunku A z drugiej strony one prawdziwie przeżywają żałobę...
Re: Safari - Djuma
Napisane: poniedziałek, 26 marca 2018, 22:56
przez emen5
Czytałam kiedyś,ze słonie nawet płaczą nad zmarłym członkiem stada.Może to było rodzeństwo