Ta śpiąca kociczka to Xidulu. Z afrykańskiego Termitiera
co piąty lampart tak się nazywa, bo one je uwielbiają, często na nich odpoczywają.. i imiona się sypią.
Xidulu ma 5-6 lat, i właśnie kończy swój udany debiut w roli matki, jej córeczka Cara skończyła już rok i się powoli usamodzielnia.
Lamparcie mamy mają bardzo ciekawy mechanizm osiedlania swoich córek w swoim pobliżu.
Gdy córka dorasta, jej mama sprawdza granice swojego terytorium i stara się je poszerzyć. Tak aby zostawić swojej córce kawałek ziemi na start. A robią tak po to, bo na stare lata, i ogólnie zresztą, lepiej jest mieć za płotem córkę, z którą jakieś kwestie terytorialne w przyszłości będą się kończyć tyko na kłótniach.. niż zupełnie obcą rywalkę, z którą może polać się krew. Dlatego często się zdarza, że samice na sąsiadujących terytoriach są ze sobą spokrewnione.
Jeśli jednak wychowujesz same córki, to w końcu zabraknie Ci dla nich miejsca, i tak nieszczęśnica najmłodsza musi ruszyć i szukać gdzieś dalej.. i tak swoją drogą było z Xidulu, która przywędrowała w nasze rejony z południa.