SINHAYA

A cóż to się stało? Aż dziw, że jeszcze tego tematu nie ma
Nie no żart oczywiście
2 dni nowego roku za nami. Co najmniej 1 spacerek zapewne większość z nas zaliczyła. Ja trochę zmieniłem sposób łazęgowania bo oprócz sprzętu do obserwacji śmigam dodatkowo z kijami do nordic walkingu. Trochę sadła trzeba zrzucić, nie ma co
Pomijam już sadełko ale dużo łatwiej chodzi się po lesie z kijkami.
Do rzeczy, mimo iż wydawałoby się, że pogoda jest sprzyjająca to ptaków specjalnie jakoś za wiele nie ma. Wczoraj i dzisiaj spędziłem trochę czasu w terenie, prym wiodły naturalnie pospoliciuchy, ale nawet wśród nich szału nie było. Oto zaledwie kilkanaście gatunków jakie udało mi się zaobserować:
-gęś zbożowa
-gęś białoczelna
-dzięcioł zielony
-dzięcioł czarny
-dzięcioł duży
-dzięcioł średni
-strzyżyk
-kos
-paszkot
-mysikrólik
-modraszka
-bogatka
-kowalik
-pełzacz leśny
-sójka
-kruk
-czyż
-gil

Bez wychodzenia z domu.Dziś mój balkon z karmnikiem odwiedził taki oto gość.Rozpędził stado wróbli i rozsiadł sie wygodnie na dłużej.

Wróble pewnie zadowolone nie są, ale widok miałeś wspaniały

Gość wygląda bardzo sympatycznie ale minę ma wyraźnie zawiedzioną,bo liczył na śniadanie

Mało, że ciekawy gość, to jeszcze pozwolił sobie zrobić piękny portret

Spuścił głowę i kombinuje, kombinuje ...

Dziś w Łazienkach Królewskich:

Na nie zamarzniętych oczkach mnóstwo krzyżówek,śmieszek i mandarynek
kilka łabędzi niemych
dwie łyski
jeden sołtys
jeden płaskonos
około 10 bogatek
dwie modraszki
jeden kowalik
gołębie,kawki,wrony,sroki

Mandarynki grzeją się w parach, a łabędź ponuro spogląda na śnieg.

Dzięki temu, że woda nie zamarzła, ptaki mogą się napić i popływać

nawet modraszka z blaszką