Strona 5 z 24

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: piątek, 3 kwietnia 2020, 18:24
przez 78
78 napisał(a):
17 marca można oprócz ptaków można spotkać i inne niespodzianki.Nie boisz się ?


Możesz rozwinąć swoją myśl?


Mam na myśli niespodziewane opłaty za przebywanie poza domem.

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: piątek, 3 kwietnia 2020, 19:00
przez krakers
Z tego co wiem to aktywność fizyczna na dworze jest jeszcze dozwolona (byłem rowerem) . Nie mam kontaktu z nikim , więc nie tworzę żadnego zagrożenia. Gorzej że dzisiaj wprowadzono zakaz wejścia do lasu ! Jak dla mnie nieodpowiedzialna decyzja , nie wiem jak to ma pomóc w nierozprzestrzenianiu się wirusa, , bo nie wiem jak Wy ,ale ja każdej osobie spotkanej w lesie nie przybijam piątki ;)

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: piątek, 3 kwietnia 2020, 19:28
przez lubonianka
Oj Krakers, zazdroszczę bernikli :) ja coś w zeszłym roku miałam do nich pecha, a w tym jakoś też jeszcze ich nie widuję :( Każdy ptak na jajkach cieszy, więc Twój żuraw także :) Osobiście uwielbiam również widok ptaka z gałązką czy piórkiem, zawsze jakoś tak cieplej na sercu się robi :) No wiosna w pełni, a tak jak piszesz- lasy zamykają :( Tym bardziej Twoje relacje cieszą oko- będzie co wspominać w te najbliższe ciężkie dni.

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: sobota, 4 kwietnia 2020, 10:37
przez 78
Krakers,masz rację,ale wytłumacz to tym od mandatów.Było w TV,że wędkarzowi który twierdził,że jet to jego podstawowa potrzeba życiowa,jednak mandat wlepili.Mimo,że był sam.

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: sobota, 4 kwietnia 2020, 21:14
przez emen5
Zawsze podziwiam "grupowe" zdjęcia gęsi,ale te są niesamowite :D Ale najpiękniejszy jest szpak :D

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: niedziela, 5 kwietnia 2020, 23:28
przez krakers
78 napisał(a):Krakers,masz rację,ale wytłumacz to tym od mandatów.Było w TV,że wędkarzowi który twierdził,że jet to jego podstawowa potrzeba życiowa,jednak mandat wlepili.Mimo,że był sam.

Ja tam liczę ,że policjant też człowiek , a w razie co , to po zakupy jechałem ;)

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: poniedziałek, 27 kwietnia 2020, 13:43
przez krakers
Na szczęście w tym okresie udało mi się uniknąć nieprzyjemnych spotkań z policją czy z strażą leśną , 21 marca skontrolowałem stanowisko kląskawek w mojej wsi i skubane już przyleciały ;)
Obrazek
Obrazek
Kolejnego dnia odwiedziłem Pruszewiec(poza kszykami nic specjalnego) oraz okolice Jeziora Kowalskiego. Na tle trzcin swoim kolorem wyróżniał się zimorodek
Obrazek
A tak to więcej było ssaków , ale wszystkie w biegu
sarna
Obrazek
i jeleń
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: poniedziałek, 27 kwietnia 2020, 13:50
przez krakers
24 marca pojechał też nad Jezioro Kowalskie , ale od drugiej strony, tam ptaków więcej m.in gęgawy i gągoły. We wsi Jerzykowo obecne dzierlatki
Obrazek
26 marca- Pruszewiec i okoliczne pola , m.in 2 cyraneczki , a po polu chodzące bataliony
Obrazek
27 marca - znowu teren , tym razem spacer wzdłuż Puszczy Zielonki , w sumie do dzisiaj nie wiem czy droga przy lesie też była objęta zakazem ;) Tak czy inaczej główną gwiazdą spaceru był zniczek, usłyszałem jego śpiew w plątaninie gałęzi , zaczaiłem się na niego i poczekałem aż wyleci . I wyleciał :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: poniedziałek, 27 kwietnia 2020, 13:55
przez krakers
Skoro nawet zniczka udało mi się trafić aparatem to ten portret trznadla był już tylko formalnością :)
Obrazek
Spotkałem też takiego potwora , Meloe proscarabaeus
Obrazek
Owady wyraźnie w tych dniach się obudziły , w ogrodzie była pierwsza sesja w tym roku z motylem , modelem była rusałka admirał
Obrazek
Obrazek
Nie wszystkie spotkania jednak cieszą tak bardzo , tutaj szkodnik i imigrant wtyk amerykański
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: poniedziałek, 27 kwietnia 2020, 14:03
przez krakers
Ze względu na epidemię niestety plany na dalsze wyjazdy musiały zostać przesunięte, ale 28 marca udało mi się dotrzeć nad Dolinę Cybiny, gdzie były obserwowane mewy czarnogłowe. Niestety siedziały one dosyć daleko i za gałęziami
Obrazek
Obrazek
Ale warto było tu przyjechać choćby dla widoku kolonii śmieszek.
Obrazek
Udało się też usłyszeć bąka i wodnika, a nad głową przeleciały wąsatki
perkoz dwuczuby
Obrazek