Strona 18 z 24

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: środa, 4 listopada 2020, 12:49
przez krakers
Głównym daniem są biegusy płaskodziobe, dzisiaj już aż 4 , niestety, choć tak naprawdę podchodziły one najbliżej z wszystkich siewek to ich ruchliwość sprawiła , że nie mam takiego ujęcia, jakie chciałem mieć , takie życie :)
Obrazek
Obrazek
w duecie z sieweczką obrożną
Obrazek
Ta akurat stała jak kamień ;)
Obrazek
Na pożegnanie z Mikoszewem krzywodzioby
Obrazek
Naprawdę byłem zdumiony tą niepłochliwością ptaków, muszę też przyznać , że mogłem pewnie bliżej jeszcze do nich podejść, ale jako świeżak w tym temacie wolałem być ostrożny :) Inni obserwatorze , których widziałem również nie szarżowali i cierpliwie czekali , aż siewki same przyjdą , oby tak było zawsze !

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: środa, 4 listopada 2020, 13:09
przez krakers
Ale no cóż , choć chętniej bym tam dłużej został , ale jednocześnie chciałem być jak najszybciej na Drapoliczu , a geograficznie na Górze Pirat na Mierzei Wiślanej . Jest to wieża obserwacyjna , skąd okresie jesienno-letnim codziennie od 7-15 są liczone przelatujące drapole, a także gołębie, krukowate i parę innych . Jest to jedno z najlepszych miejsc w Polsce na drapole, ponieważ tutaj na Mierzei tworzy się tzw ,, efekt lejka" , ptaki przelotne, które lecą wybrzeżem muszą przelecieć przez mierzeję , ponieważ z jednej strony mają morze, a z drugiej zatokę i kumulują się , przelatując nad tym wąskim skrawku lądu i potrafią lecieć na prawdę tuż nad wieżą, z której zresztą widać jednocześnie morze i zatokę . Trzeba tylko trafić na dobry dzień... no właśnie ;) Przez 5h, kiedy ja byłem przeleciał bielik , myszołów, krogulec i kobuz, do tego 2 kukułki i trochę jerzyków. Założę się , że więcej bym miał z okna z mojego domu :) . Ale nie mogłem pozwolić sobie na taką porażkę i regularnie przeglądałem taflę morza i zalewu. Co ciekawe większe efekty przyniosła druga strona i udało się wypatrzeć mi dwie rybitwy wielkodziobe i mojego pierwszego wydrzyka , wydrzyka ostrosternego ! Ptak parę razy leciał w jedną i drugą stronę , szkoda tylko , że dość daleko. Dobrze , że na wieży byli bardziej doświadczeni w tym temacie, bo sam nie wiem czy bym tego wydrzyka oznaczył ;)
Obrazek
W czasie nudy na wieży dużych emocji dostarcza nawet taki Bogatek dziewięcioplamkowy :D
Obrazek
Więc koniec końców wyjazd bardzo udany, za rok na pewno w tym czasie będzie powtórka , może na parę dni dłużej :)
Na koniec parę fotek z kolejnych parę dni z okolicy domu, na polach w Kicinie trafił się sokół wędrowny !
Obrazek
szukałem tam jednak kobczyka ,ale z każdą kolejną pustułką straciłem wiarę , że jeszcze go zobaczę w tym roku ...
Obrazek
gąsiorek
Obrazek
muchołówka szara z ogródka, koniec sierpnia to okres wędrówki wróblaków i ciekawe gatunki pojawiają się w dziwnych miejscach , więc nawet zmywając naczynia trzeba mieć aparat pod ręką ;) tak było w tym przypadku
Obrazek
Do następnego !

PostNapisane: środa, 4 listopada 2020, 16:12
przez Lamika
Nadmorska wyprawa może krótka, ale wydaje się bardzo udana mimo obejścia się smakiem w kwestii drapoli ;) Ciekawe, co myślą ptaki na widok ludzkich stad z aparatami w nie wycelowanymi. Pewnie przywykły i uśmiechają się wyrozumiale pod wąsem ;)

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: środa, 4 listopada 2020, 16:54
przez 78
Fajny zestaw siewek.Tego najbardzej zazdroszczę.

PostNapisane: środa, 4 listopada 2020, 18:17
przez Alicja
Ciekawe, co myślą ptaki

"Krakersowi będziemy pozować, reszta niech czeka" ;)

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: czwartek, 5 listopada 2020, 20:02
przez emen5
Jak zwykle świetne zdjęcia i ciekawe opisy :D Niektóre ptaki,jak np. mewa biała mają wyraźne parcie na szkło :D

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: czwartek, 19 listopada 2020, 20:10
przez krakers
Myślami będąc jeszcze na Drapoliczu postanowiłem ,że tej jesieni będę częściej przeglądał przestrzeń powietrzną nad moim domem. Już 1 września pierwsza ciekawa obserwacja 5 dorosłych mew żółtonogich, dobrze że mają czarne płaszcze , bo można z daleka je oznaczyć , nowy podwórkowy gatunek :)
Obrazek
3 września ruszyły drapole: bielik, kania ruda, 2 błotniaki stawowe, jastrząb, 3 krogulce, 7 myszołowów, a także 2 jerzyki , brzegówki i duże mewy :D
Obrazek
taki ciekawy myszołów
Obrazek
Widoczki czasem też były niezłe :)
Obrazek
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: czwartek, 19 listopada 2020, 20:21
przez krakers
7 września zrobiłem krótki rekonesans po polach , może jakiś mornel czy chociaż kobczyk się trafi :) . No cóż, największym rarytasem okazał się przelotny kulik wielki
Obrazek
O tej porze też w okolicy łatwo trafić na białorzytkę
Obrazek
Aż wieczorem jak zasiadłem do kompa dowiedziałem się o obserwowanym w Szczodrzykowie biegusie arktycznym. Po cichu liczyłem, że ptak może przez parę dni zostanie .Moje prośby zostały spełnione i 9 września z rana zameldowałem się na miejscu. Ale oczywiście mimo kilku par oczu biegusa nie odnajdujemy ... No ale są też inne ptaki , cyraneczka
Obrazek
Udaje się nawet dostrzec wodnika i go sfocić :)
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: czwartek, 19 listopada 2020, 20:29
przez krakers
No cóż ptaka nie ma , ale nie po to tutaj przyjechałem , żeby zaraz wrócić do domu. Postanawiam zrobić rundkę po okolicznych polach. Na początek czapla białe siedzące na polu i polujące na myszy
Obrazek
Widzę też ciągnik za którem widać biały pas mew .
Obrazek
Podchodzę bliżej i zabieram się za przeglądanie stada. Gdy nic ciekawego nie znajduję zadzieram głowę , a nade mną szybuje sokół wędrowny :D
Obrazek
Idąc dalej w kierunku Kromlic, nagle z drogi podrywa się stado ptaków, to kuropatwy ! Moje pierwsze od 6 lat ! Radość przeogromna i nawet godzę się z moją porażką z biegusem . To też chyba dobrze oddaje jak tragiczna jest sytuacja z tym gatunkiem , przynajmniej w Wielkopolsce ...
Obrazek
A kilka kroków dalej na drodze żeruje dudek , który nawet daje podejść bliżej :)
Obrazek

Re: [2020] Moje wyprawy i wyprawki...

PostNapisane: czwartek, 19 listopada 2020, 20:36
przez krakers
i gdy już dochodzę do stacji na pociąg , dostaje SMS , że biegus wrócił ! No ale co zrobić , wsiadam po pociągu i jadę...oczywiście tylko do kolejnej stacji, gdzie wysiadam i szybkim krokiem zmierzam w kierunku zbiornika ;) Na miejscu mijam obserwatorów, nawet nie muszę pytać, widać to po twarzach , że biegusa widzieli . I rzeczywiście biegus arktyczny siedzi sobie jak gdyby nic na błotku gdzie parę godzin temu na pewno go nie było . Kosz tego jest taki , że kolejny pociąg mam za 2h , ale tym się nie martwię , bo ten czas spędzam na biegusie i rozmową z ornitologami, którzy pojawiają się jak grzyby po deszczu :)
Oto i on
Obrazek
Obrazek
porównanie z biegusem zmiennym
Obrazek
Wokół kręci się też trochę innych siewek, sieweczki obrożne, biegusy zmienne, malutki , kwokacz
Obrazek