Dzień drugi zaczął się nieco później, blisko zachodu słońca, bo zatrzymały mnie w pracy jakieś papierki.
Nie obiecywałem sobie zbyt wiele, ale natura wynagrodziła cierpliwość... kamusznikiem:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości