Pięknie Wam dziękuję!
Podczas pobytu na Malcie udało się odwiedzić rezerwat przyrody Is-Simar. Z przewodnika, czytanego w trakcie lotu dowiedziałem się, że Malta (jako wyspa) ma powierzchnię Krakowa, a jej ludność stolicy liczy tyle, co ludność Kluczborka.
Do tego dodałbym jeszcze jedno porównanie: powierzchnia obu rezerwatów przyrody na Malcie jest mniejsza, niż powierzchnia pola, na którym prowadziłem ostatnie obserwacje.
Rezerwat Is-Simar jest pod całoroczną opieką BirdLife Malta. Powstał ~25 lat temu na dzikim, zaśmieconym terenie i sprawia wrażenie sztucznej enklawy - jest ogrodzony.
Obiekt o tej porze roku otwarty jest tylko w weekendy, jednakże po telefonicznej rozmowie obsługa chętnie zaprosiła do środka.
Moim przewodnikiem po tym kilkuhektarowym rezerwacie był obrączkarz ptasi, który ptaki obrączkuje tam cały rok, kilka godzin dziennie. Cierpliwie odpowiadał na moich milion pytań - okazało się, że choć liczebnie ptaki raczej dopisują (kilka-kilkanaście osobników na godzinę), to jednak gatunkowo jest marnie (w ostatnim tygodniu zaobrączkował ok. 10 gatunków, wyjmując z siatek rudzika za rudzikiem). Rudzików tam nie brakowało; te piękne oranżadki w dodatku śpiewały na każdym rogu!
Prawdziwym rarytem dla mnie, ale - jak się okazało - i dla maltańskiego ruchu obrączkarskiego
- była czapla nadobna:
Okazało się, że choć czapli tych na zbiorniku było cn. 3, to w sieci złapała się nadobna po raz pierwszy:
W rezerwacie są trzy czatownie, z których można rozpieszczać matrycę do woli: