Roztrzepanie sięgnęło zenitu - wybrałem się na wycieczkę nad Zalew Mietkowski oraz na stawy w Chwałowie. Luneta, lornetka i aparat - ekwipunek pełny. Nie zauważyłem jednak, że w aparacie brakowało karty pamięci, co oznaczało brak zdjęć
. W dodatku wybrałem się zbyt wczesnym popołudniem (po 15:00).
Z ciekawszych ptaków zaobserwowałem rybitwę białoczelną, słowika rdzawego, kokoszkę, lęgowe mewy siwe oraz rybitwy rzeczne. Następnym razem postaram się nie zapomnieć sprawnego aparatu.