Dziś świeci słońce, więc i ja będę w tym klimacie.
Końcówka lata zaowocowała w wyjazd na Mewią Łachę. Kilka dni, aby choć trochę nacieszyć się bogactwem tego terenu.
Wspaniała widoczność pozwoliła z brzegu robić zdjęcia osobnikom na łasze. Były szlamniki, nurogęsi w różnym wieku, rybitwy czubate, ogrom sieweczek obrożnych (co ciekawe nie widziałam tam przez te dni żadnej rzecznej).
Były też biegusy z różnymi dziobami: krzywymi, płaskimi, a także inne, które pojawią się dalej
Od razu uprzedzam, żeby nie iść po lupę, bo na tym zdjęciu nie ma tych wszystkich, które wymieniłam
Podczas patrzenia na łachę, po mojej stronie żerowały przeróżne siewkowce, więc co jakiś czas pstrykałam mój kawałek plaży:
obrożne i krwawodziób
siewnica, biegusy i obrożne
przez moment siewnica szła w moją stronę, ale potem jednak przeleciała dalej