Mam problem z wronami na moim podwórku. Jest para wron,która atakuje ludzi i psy

Mają na jednym drzewie gniazdo i co roku o tej porze sytuacja się powtarza. Jak podlot opuszcza gniazdo,wrony stają się agresywne. Mnie jak dotąd tylko kilka razy wrona uderzyła skrzydłem ale sąsiadkę tak dziobnęła w głowę,że trzeba było wzywać pogotowie

Lorda jak dotąd obroniłam. Zastanawiam się co z tym zrobić. Myślę,że trzeba chyba będzie zrzucić gniazdo. Może przeniosą się w inne miejsce. Czy ktoś ma jakiś inny pomysł
