Muszę opowiedzieć historię z mojego podwórka,której świadkiem była sąsiadka. Oczywiście,zanim sięgnęła po telefon, akcja się zakończyła i zdjęcia nie ma.Ale dla mnie sytuacja jest niesamowita

Dwie sroki zaczęły bić trzecią - widocznie była jakaś obca. Spacerująca w pobliżu stara wrona chwilę się przyglądała,po czym podeszła i energicznie rozpędziła całe towarzystwo

Czy to normalne,żeby wrona ingerowała w awanturę innego gatunku
