SINHAYA

Rodzice długo nie wracają. Chyba sam polecę i przyniosę nam coś do jedzenia


Nareszcie

Tyle muszek dookoła a rodzic tak zwlekał z dostawą

emen5 napisał(a):Tyle muszek dookoła a rodzic tak zwlekał z dostawą

U mnie nie ma ani komarów ani muszek. Kochane jerzyki skutecznie omiatają nasze osiedle a po komary latają nad Wisłę
Tygodniowe pociechy już się nie zadowolą jedną muszką. Liczą co najmniej na kilkanaście a rodzice też muszą coś zjeść (może ze 100?)

Miałabym dla nich trochę ciem - już gotowych do spożycia, koty pracują nad tym.

Lamika napisał(a):Miałabym dla nich trochę ciem - już gotowych do spożycia, koty pracują nad tym.

Jak nie bukszpanowe to przysyłaj

Mama, tata i ja

Szukałam na zdjęciu drugiego - i jest

Powinno być: Mama,tata i my

Podobno w tym roku jest wyjątkowo mało komarów - cieszyć się czy martwić
A widok muchy, to rzadkość. I nawet nie można być z tego zadowolonym, bo od razu myśl: biedne jerzyki i inne ptaszki

Wierzę, że sprytne jerzyki Alicji dadzą radę. A jak będzie trudno, to Alicja rozwinie skrzydła i upoluje coś
Niech rosną tłuściutkie młode!

Coraz dłuższe skrzydełka (szable), piękna kokardka na ogonie (u drugiego akurat nie widać) i prawdziwe jerzykowe pysio