Mewią Łachę - ornitologiczny rezerwat przyrody - obejrzałem najpierw w promieniach zachodzącego słońca:
Za przewodniczki służyły mi 2 sieweczki obrożne, które podlatywały i odlatywały, trochę się drocząc. W końcu przysiadły i wpatrywaliśmy się odtąd w zachód razem
Słońce, morze i piasek dały paletę przepięknych barw:

