Strona 1 z 2

Złotook

PostNapisane: sobota, 1 maja 2021, 17:30
przez garrulus
Obrazek

Złotok, który przebywa u mnie od pewnego czasu. :P
Ma duże wystające oczka i długość ciała około 15 mm.
Gdzieś się chowa, a niekiedy wychodzi na szybę jednego z okien, pospaceruje chwilę i znów znika. Chyba jeszcze nie wylatuje, bo wciąż jest zimno. Polubiłam go :)
Trudno go sfotografować, zwłaszcza na szybie, bo jest prawie przezroczysty, toteż zdjęcie jest słabe.
Złotook to pożyteczne stworzonko, zjada m.in. mszyce i inne szkodniki roślin. Jak podaje Wikipedia, larwa złotooka w ciągu 2 tyg. potrafi zjeść do 450 mszyc.
Jesienią, już we wrześniu często wlatują do mieszkań w poszukiwaniu schronienia pod zimnem i trzeba je chronić, nie zabijać i nie wyrzucać na mróz. Niewidoczne przycupną sobie gdzieś w kąciku 8-)

Złotook jest wrażliwy na mróz, dlatego w okresie zimowym często wlatuje do zabudowań. W tym okresie owady są bardzo nieporadne. Chętnie zasiedlają strychy, pomieszczenia mieszkalne, piwnice. Najczęściej mylone z molami często są zabijane. Warto ochronić te owady, biorąc pod uwagę, że nie stwarzają żadnego zagrożenia i nie są natarczywe.
W przyszłości warto także pomyśleć o skonstruowaniu dla nich w ogrodzie budek, w których będą mogły przezimować. Jesienią na zewnątrz ustawiamy małe skrzynki z wywierconymi na wylot dziurami. Wnętrze należy wypełnić suchymi liśćmi (dębowe, bukowe) lub słomą. Pomalowane w kolorze czerwonym, pomarańczowym lub brązowym wabią do środka te owady. W jednej skrzynce może przezimować nawet kilkaset złotooków.

Źródło i cały artykuł

PostNapisane: sobota, 1 maja 2021, 18:15
przez Lamika
Przypomina ważkę. Nie wiem jak ludzie mogą go mylić z molami. :roll:

Re: Złotook

PostNapisane: niedziela, 2 maja 2021, 16:47
przez garrulus
Lamiko :) może dlatego mylą go z molami, że złotook jest w rzeczywistości mały - na zdjęciu wyżej jest powiększony.
Na tym zdjęciu niżej jego wielkość jest bardziej zbliżona do rzeczywistej ;)
Obrazek

Ale i tak, te skrzydełka i zielonkawy kolor odróżniają go od wszystkich moli. :)

Re: Złotook

PostNapisane: niedziela, 2 maja 2021, 19:55
przez emen5
Był u mnie taki osobnik jakiś miesiąc temu,ale nie wiem gdzie się schował

Re: Złotook

PostNapisane: poniedziałek, 26 lutego 2024, 19:30
przez garrulus
Dzisiaj znów miałam odwiedziny złotooka :D Chyba wleciał przez otwarte okno, a potem wyleciał, bo gdzieś znikł. ;)
Oby znalazł schronienie na zimne noce.

Przy okazji podaję link do radiowej pogawędki prof. Wiecha o złotooku

Popatrzcie mu w oczy!

- Wczesną jesienią do naszych mieszkań wpadają przede wszystkim złotooki, to sieciarki. Najpiękniejszy jest złotook pospolity. To synantropijny owad, co znaczy, że lubi otoczenie człowieka. Ale nasze mieszkanie jest dla niego śmiertelną pułapką, dlatego jeśli do nas trafi, trzeba go natychmiast wypuścić. A po czym go poznać? Po pięknych złotych oczach - mówi prof. Kazimierz Wiech z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Posłuchajcie też wiersza Pani Alicji Zięby, która jest autorką ponad 120 wierszy o owadach.


Wbrew temu, co czytałam wcześniej, prof. Wiech apeluje, aby nie przetrzymywać złotooka w mieszkaniu, gdzie jest dla niego zbyt sucho przy kaloryferach.

PostNapisane: poniedziałek, 26 lutego 2024, 20:22
przez Lamika
Prof. Wiech apeluje o wypuszczanie złotooka z mieszkania, a jego żona w wierszu - wręcz przeciwnie, apeluje o przygarnięcie. No i gdzie jest prawda :?:
Poza tym, jak złotook sam chce zamieszkać w cieple, to czemu wyganiać go na mróz.

Re: Złotook

PostNapisane: wtorek, 27 lutego 2024, 19:47
przez garrulus
Prof. Wiech też uważa, że trzeba się zaopiekować złotookiem, ale dając mu schronienie w odpowiednich warunkach, a nie w przegrzanym zimą mieszkaniu, gdzie kaloryfery nadmiernie wysuszają powietrze, bo to jest zabójcze dla delikatnego złotooka. Powinien on przezimować w chłodnym pomieszczeniu, np. w domku działkowym lub w hoteliku dla owadów.
Są też osoby, które preferują niską temperaturę w mieszkaniu, czy jakiejś jego części - może w takim mieszkaniu złotook czułby się też dobrze? :roll:
Nie o to chodzi, żeby złotooka wyrzucać na mróz w środku zimy, gdyż do naszych mieszkań przylatuje zwykle jesienią, gdy jeszcze nie ma mrozów. Jeśli zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy złotookowi zapewnić odpowiednich warunków na przezimowanie, to od razu wtedy możemy go bezpiecznie wypuścić na zewnątrz i dać mu szansę, żeby sam zdążył jeszcze przed zimą znaleźć sobie odpowiednie schronienie.
Wydaje mi się, że żona profesora pisząc w wierszu "przygarnij złotooka" miała na myśli przede wszystkim to, żeby nie zabijać tego stworzonka, nie traktować go jak niebezpiecznego szkodnika, tylko w miarę możliwości zapewnić mu odpowiednie schronienie - może właśnie budując hoteliki dla owadów lub umieszczając złotooka w nieogrzewanym/niedogrzanym pomieszczeniu w domu czy na działce :roll:
:)
W pierwszym poście tego wątku jest porada jak zrobić hotelik, który może się spodobać złotookom. Przytaczam ten opis tu jeszcze raz:

"Jesienią na zewnątrz ustawiamy małe skrzynki z wywierconymi na wylot dziurami. Wnętrze należy wypełnić suchymi liśćmi (dębowe, bukowe) lub słomą. Pomalowane w kolorze czerwonym, pomarańczowym lub brązowym wabią do środka te owady. W jednej skrzynce może przezimować nawet kilkaset złotooków."
:P

PostNapisane: wtorek, 27 lutego 2024, 20:06
przez Lamika
U mnie złotook miałby nieźle, bo zwykle nie włączam kaloryferów, ale co najwyżej zaschniętą biedronkę znajduję na wiosnę.

Re: Złotook

PostNapisane: środa, 28 lutego 2024, 00:11
przez garrulus
Złotooki opuszczają swoje kryjówki często w kwietniu, a obecnie w lutym zobaczyłam na oknie już drugiego złotooka! :shock:
Właśnie przed chwilą zobaczyłam złotooka na framudze okna w łazience, a tego okna dziś nie otwierałam! Nie wiem czy przyleciał z zewnątrz, czy wyszedł z jakiejś kryjówki w mieszkaniu?
Ten jest koloru brązowego, nie zielonego. Wyczytałam, że złotooki zmieniają w zimie kolor na brązowy, by lepiej się kamuflować w zimowych kryjówkach.
Trudno było zrobić zdjęcie moim aparatem przy sztucznym świetle. Wyszło słabo.

Obrazek

Wyniosłam go na mój oszklony balkon-werandę. Tam jest cieplej niż na zewnątrz, poziom wilgoci też chyba dostateczny. Jest tam też dużo kryjówek do ukrycia się i możliwość wylotu przez uchylone okno.
;)

PostNapisane: środa, 28 lutego 2024, 01:17
przez Lamika
Złotooki najwyraźniej wyczuły wiosnę i wychodzą z kryjówek :)