Strona 2 z 3

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 24 maja 2013, 21:21
przez Staruszek
Zmagałem się z problemem - jak tu zakończyć ?

Lamika zapytała : "Czy my czasem strasznie nie wykorzystujemy tych pracowitych stworzonek ?"
No i właśnie ! - jeśli "My", znaczy ludzie, to chyba jednak NADMIERNIE wykorzystujemy. Powiem więcej - w niektórych krajach (np USA) owady te traktowane są jak niewolnicy. Zapomniano widocznie, że Przyroda daje WSZYSTKIM żywym istotom szanse rozwoju i życia, ale NIE DAJE prawa, by jeden gatunek całkowicie ignorował ustalone od milionów lat, zasady zgodnego współżycia na naszej Planecie. Nie mamy w zapasie drugiej ziemi !!!
Jak zobaczyłem takie "przemysłowe ule", przypominające zwykłe klatki transportowe, to ręce mi opadły. Nic dziwnego, że "strażnicy niewolników" musieli chronić się siatkowym pancerzem prawie jak kosmonauci. A sam kiedyś chodziłem przecież z gołymi rękami i odkrytą twarzą do pszczół, wykonując potrzebne prace przy otwartym ulu. Ale nigdy nie zabieraliśmy im więcej jak połowę zbiorów, uzupełniając to zaraz potrzebną ilością cukrowej "syty". Wiemy przecież, że gdyby nas karmili monotonnym, nie urozmaiconym jedzeniem, to chociaż nie cierpielibyśmy głodu ale zapadali na wiele chorób. Przykładem marynarze (ci z XVII i XIX wieku) co chorowali na szkorbut i inne choroby po długich rejsach bez koniecznych witamin w jedzeniu.
Pierwszą witaminę (B1) odkryto dopiero w 1913 roku a "pasteryzację" zaczęto stosować od 1857 - tego. Zastępowanie wielokwiatowego nektaru, jednym tylko źródłem z olbrzymich monokulturowych plantacji a potem zabieranie do 90% zbiorów i podawanie w zamian wyjawionego cukru - musiało osłabić mocno te owady zmniejszając ich naturalne odporności na rozliczne choroby. Także krzyżowanie ze sobą odległych geograficznie odmian, osłabiło odporność na nieznane wcześnie tym gatunkom choroby. Nic za darmo !!
Przez naszą nienasyconą chciwość zysków doprowadziliśmy te owady na skraj wymarcia. Teraz dopiero zaczęto bić na alarm. UE na dniach, wydała Dyrektywę, zakazującą używanie w Europie oprysków niektórymi chemikaliami.

Swoją opiekę nad pszczołami zakończyłem wiele lat temu a książki o ich życiu z domowej biblioteczki - "rozeszły się po ludziach" :)
Wybrałem się zatem poszperać w Internecie aby sobie co nieco przypomnieć. Natrafiłem przy tej okazji na bardzo ciekawą stronkę, którą serdecznie polecam. Jest tam możność oglądania "na żywo", chociaż tylko od zewnątrz, jak one żyją i pracują. Do oglądania tylko za dnia. Podaję adres strony :

http://pszczelezycie.pl/

Jest też tam (trochę niżej), bardzo ciekawy chociaż smutny filmik o tych owadach i ich problemach. Pod nazwą "Milczenie pszczół". Szczególnie polecam niektóre momenty, gdzie warto odtwarzanie zatrzymać sobie na chwilę. Podaje to w minutach i sekundach odtwarzania.

6.30 - 8.11 --- budowa pszczoły
12.50 --- tak wygląda Matka-Królowa
14.10 - 15.02 --- taniec informacyjny pszczoły
23.15 --- opryski
30.05 --- monotonna dieta
35.00 --- ludzie muszą zastępować pszczoły...

Jest też drugi, króciutki filmik, jak pszczoła zbiera pyłek z kwiatów

Oraz wiele innych ciekawych informacji.

Bardzo proszę o rozpropagowanie.

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 12 lipca 2013, 21:12
przez 78

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: sobota, 3 maja 2014, 20:37
przez garrulus
Ciekawa strona Pasieki Radwan z Małopolski. ;)
Jest tu wiele informacji o pszczołach i miodzie.

Podkarpaccy pszczelarze nie mają co zbierać.

PostNapisane: środa, 6 sierpnia 2014, 14:03
przez Jola
Podkarpaccy pszczelarze nie mają co zbierać. Sprzedają zeszłoroczny miód
Na Podkarpaciu, gdzie ok. 40 proc. pasiek wytwarza miód ze spadzi iglastej, w tym roku nie było zbiorów. To wynik niesprzyjającej pogody - informuje Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Rzeszowie. Przyczyny leżą w naturze - winne są tegoroczne chłodne wiosenne noce oraz letnie gwałtowne burze, a także upały.
Spadź, zwana też rosą miodową, składa się głównie z soków roślinnych i w postaci kropel pojawia się latem na igłach oraz na gałęziach jodły, świerka oraz na niektórych drzewach liściastych.

Miód spadziowy, znany ze swoich walorów leczniczych, należy do poszukiwanych produktów eksportowych i jest dwu-, trzykrotnie droższy od innych miodów

Cały artykuł

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 14:50
przez 78
Dziś znalazłem w domu bardzo osłabioną pszczołę.Umieściłem ją na parapecie,ale nie odleciała.Wpadłem na pomysł aby ją nakarmić.Dostała trochę miodu na papierku.Na drugim zdjęciu widać jak go wciąga.Jak już wciągnęła odpowiednią działkę odleciała.

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 15:00
przez Lamika
Ciekawe zdjęcie. Fajnie wygląda wciąganie miodu :) Swoją drogą ciekawe jak oceniła jego jakość ;)

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 16:02
przez Mirtusz
78 napisał(a):Dziś znalazłem w domu bardzo osłabioną pszczołę.Umieściłem ją na parapecie,ale nie odleciała.Wpadłem na pomysł aby ją nakarmić.Dostała trochę miodu na papierku.Na drugim zdjęciu widać jak go wciąga.Jak już wciągnęła odpowiednią działkę odleciała.


Trzeba było jeszcze ją napoić.

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 17:41
przez Alicja
78, brawo :!: uratowałeś pszczółce życie :D :D :D

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 20:00
przez emen5
78 :) Za uratowanie pszczoły duży, złoty medal :D

Re: Pszczoła miodna

PostNapisane: piątek, 20 maja 2016, 20:37
przez Staruszek
Dołączam się do podziękowań dla 78 :D
W odwirowanym miodzie, takim jak my go kupujemy, jest sporo wody i nie trzeba pszczółki dodatkowo poić. Ona musi mieć wodę do przetwarzania zebranego nektaru. Zmęczona i pewnie głodna, musiała odpocząć i podjeść. Sporą część pewnie zabrała też do swego ula. Powtarzam - pszczoła poza obrębem swego gniazda, wcale nie ma zamiaru żądlić ! Można ją śmiało wziąć na rękę, byle by nie naciskać. Wtedy będzie się bronić, bo musi !
Pozdrawiam i do miłego :D